Jeśli wziąć pod uwagę kilka ostatnich lat i najbardziej nietrafione transfery Bayernu Monachium, to do ich grona bezsprzecznie można zaliczyć zakup Mickaela Cuisance'a.
Francuski piłkarz zasilił szeregi rekordowego mistrza Niemiec za sumę 8 milionów euro z Borussii M’Gladbach w sierpniu 2019 roku. Warto przypomnieć, że przed swoim transferem na Allianz Arenę, Francuz sprawiał niemałe problemy wychowawcze, aby wymusić przenosiny do FCB, co rozwścieczyło działaczy Gladbach.
W pierwszym sezonie gry dla Bayernu, Mickael Cuisance rozegrał 15 spotkań (672 minuty), w których to strzelił 3 bramki oraz zanotował 1 asystę. W następnym sezonie „Bawarczycy” postanowili pozbyć się 22-latka – w pewnym momencie pomocnik był już jedną nogą w Leeds, ale ostatecznie transfer nie doszedł do skutku z racji na rzekomo ukrytą kontuzję i „oblane” testy medyczne w Anglii.
Koniec końców „Micka” trafił na roczne wypożyczenie do ekipy Olympique Marsylii, która zapewniła sobie opcję wykupu. Mimo dobrego początku, francuski zawodnik zawiódł oczekiwania, dlatego też marsylczycy nie zdecydowali się na zakup (młodzieżowy reprezentant Francji miał ponownie sprawiać problemy wychowawcze).
Po powrocie do Monachium, Bayern starał się pozbyć Francuza w letnim okienku transferowym, lecz bezskutecznie. Obecnie Cuisance nie pełni żadnej roli w bawarskim klubie i nie łapie się nawet do szerokiej kadry meczowej. Co więcej jak informuje „Sky”, Mickael nie ma jakichkolwiek perspektyw nad dalszą przyszłość w FCB.
W związku z tym „Bawarczycy” w trakcie zimowego okienka mają zamiar pozbyć się pomocnika, który również byłby gotów zmienić otoczenie klubowe. Problemem pozostaje jednak brak zainteresowanych stron. Wynika to głównie z faktu, że wymagania 22-latka względem pensji oraz nowego klubu są bardzo wysokie.
Mimo wszystko kierownictwo sportowe „Gwiazdy Południa” zrobi wszystko, co w swojej mocy, aby pozbyć się byłego gracza Gladbach i zwolnić go z listy płac (jego roczne zarobki w Monachium to około 2,8 mln € brutto).
Komentarze