Grający na pozycji pomocnika Mickael Cuisance to z pewnością jeden z największych nie wypałów transferowych Bayernu Monachium w ostatnich kilkunastu latach.
Aby przedstawić w skrócie całą sytuację, wystarczy tylko powiedzieć, że Francuz ma na swoim koncie więcej incydentów niż dobrych występów jako zawodnik rekordowego mistrza Niemiec…
Ostatnio w niemieckiej prasie było bardzo głośno w związku z zachowaniem Cuisance’a w meczu z Wolfsburgiem, kiedy to niezadowolony z powodu braku szansy gry, Mickael rzucił koszulką pod nogi Juliana Nagelsmanna. Wczoraj pomocnik udzielił wywiadu dla „Bilda”, w którym zapytano go o jego przyszłość i wydarzenia z piątku.
− Dlaczego miałbym nie wrócić? Okno transferowe otwiera się 1 stycznia, treningi zaczynamy 2 stycznia. Usiądziemy i porozmawiamy o mojej sytuacji. W mojej sytuacji chcę więcej występów, minut na boisku – powiedział Cuisance.
− Widziałem nagłówki gazet. Z mojego punktu widzenia, jest to absolutnie błędna interpretacja! Mam dobre relacje z Julianem Nagelsmannem, nigdy bym go nie lekceważył – mówił dalej.
− Raz mieliśmy dyskusję, ale nie rzuciłam celowo koszulą w jego kierunku, żeby wyrazić swój sprzeciw. Nie jestem zawodnikiem, który sprawia kłopoty. Nie chcę sporu z klubem – dodał Francuz.
REKLAMA
W dalszej części rozmowy z dziennikarzem, Mickael Cuisance odniósł się również do słów Sandro Wagnera, który skrytykował Francuza i powiedział wprost, że nie jest on piłkarzem, który zasługuje na grę w takim klubie jak Bayern Monachium.
− To jego opinia, akceptuję ją. Teraz jestem na urlopie z rodziną i chcę się zrelaksować przez te dni. Wkrótce będziemy wiedzieć, jak się sprawy mają. Może będę musiał zrobić krok do tyłu, a potem wystartować. Nadal wierzę, że mogę mieć wielką karierę – podsumował Mickael Cuisance.
Komentarze