W drugiej połowie sierpnia minionego roku, Bayern Monachium za sumę 12 milionów euro pozyskał utalentowanego pomocnika z Borussii M'Gladbach ‒ Mickaela Cuisance'a.
Pozyskanie młodego Francuza zostało mocno skrytykowane prze wiele środowisk, głównie z racji „otoczki” tego transferu, albowiem media co rusz informowały, że pomocnik celowo sprawiał problemy, aby wymusić swoje przenosiny do Bayernu.
Mimo wszystko włodarze bawarskiego klubu biorąc Cuisance'a w obronę, często podkreślali, że są zadowoleni z tego transferu i Mickaela może czekać wielka przyszłość. Podczas ostatniego wywiadu dla „Eurosportu” 20-latek dał jasno do zrozumienia, że nigdy nie żałował swojego wyboru, zaś w FCB może się uczyć od najlepszych.
‒ Nigdy nie żałowałem swojego wyboru. Dlaczego miałbym żałować dołączenia do jednego z najlepszych klubów na świecie i możliwości uczenia się od wielkich piłkarzy każdego dnia? Dla mnie to spełnienie marzeń. Uczę się i czekam na pokazanie tego na boisku. Jesteśmy jak rodzina i czuję się tutaj dobrze ‒ powiedział Cuisance.
‒ Kiedy tu trafiłem, to mogłem sam wybrać szafkę. Miejsce obok Thiago było wolne - nie wahałem się. To światowej klasy piłkarz, elegancki w grze i techniczny. Chciałem być blisko niego, aby rozmawiać, wymieniać się pomysłami i uczyć się ‒ mówił dalej.
Cuisance odniósł się także do plotek odnośnie zainteresowania jego osobą ze strony kilku zagranicznych klubów. Francuz nie ukrywa, iż jest zadowolony z tego faktu, ale jak sam podkreśla ‒ jest w pełni skupiony na grze dla Bayernu, w którym ma nadzieję na regularną grę.
‒ Zawsze to miłe, kiedy inne kluby się interesują Tobą. Skupiam się jednak na Bayernie i pozostawiam wszystko swojemu agentowi. Trafiłem do Bayernu, aby obserwować i uczyć się. Kiedy mój czas nadejdzie, to pokażę, że posiadam poziom, aby być graczem pierwszego wyboru ‒ dodał.
‒ Kiedy już ruszy Bundesliga, to mam nadzieję, że będę mógł otrzymać trochę czasu na boiskach ‒ podsumował Cuisance.
Komentarze