Ależ gdzie spokój! Za nami mecz z Dortmundem, a wszyscy, którzy myślą, że czas adwentu minie spokojnie, są w błędzie. Już teraz czekają nas ostatnie rozstrzygnięcia w 2013 roku. TZ wybrało najważniejsze spotkania.
W minioną sobotę odbył się chyba najważniejszy mecz tej rundy. Już od wielu tygodni w mediach i kuluarach było głośnio o tym spotkaniu. Dziś, 3 dni po meczu który zakończył się remisem 1:1, wiemy, że czystko w kwestii układu w tabeli nic się nie ruszyło. FC Bayern może w związku z tym odetchnąć.
Ale czy na pewno? Aby móc świętować – przytulne święta- Franz Beckenbauer życzył sobie trzy, a nie jeden punkt. Tak, czy siak, celem jest kilka kolejnych spotkań, aby czas Bożego Narodzenia był czasem spokojnym. Oto one:
Bate Borissow: już jutro rozegrany zostanie mecz z nieprzyjemnym przeciwnikiem. Aby zostać liderem tabeli Bayern musi wygrać. Niby przeciwnik prawie anonimowy, ale porażka 1:3 w pierwszym spotkaniu siedzi w piłkarzach. Bawarczycy muszą po raz kolejny wziąć się w garść i pokazać, na co ich stać.
FC Augsburg, Borussia Mönchegladbach: na chwilę obecną przewaga Bayernu nie jest ostateczna i do końca sezonu ustalona jako stała. Thomas Müller – do świąt musimy obserwować, jak wygląda nasza przewaga. Chcemy zwyciężyć w obydwu meczach, to na pewno nie będzie mniejsza niż 8 punktów. Fakt ten nie jest bez znaczenia. Nikt nie słucha z przyjemnością liczb z poprzedniego sezonu, gdy Dortmund odrobił aż 11 punktów! Gdyby i tym razem tak się stało, to znów mamy „remis”. Leverkusen z kolei ma tylko 8 punktów straty. Dobrze by było, gdyby ta przewaga nie stopniała. W kontekście meczu z Gladbach jest jeszcze pewien szkopuł! To oni, a nie Bayern w zeszłym sezonie dwa razy cieszyli się ze zwycięstwa w tej potyczce.
FC Augsburg, część II: Po spotkaniu w lidze, Bayern jeszcze raz zagra (sześć dni przed świętami) z Augsburgiem, tyle, ze Pucharze Niemiec. To jest pierwsze z rozstrzygających spotkań roku 2013. Jeśli Bayern odpadnie w spotkaniu z „małym sąsiadem”, to choinka zapali się nie światłami, a ogniem. Tego należy uniknąć, więc kochani Bawarczycy! 4 razy dajemy ostro gazu!
Źródło tz-online
Komentarze