Mistrzostwa Świata skończyły się dla Brazylii katastrofą, a Dante miał wątpliwą przyjemność udziału w najgorszym widowisku - porażce z Niemcami 1:7. Na domiar złego za kilka tygodni obrońca Bayernu musiał spotkać się ze swoimi oprawcami w klubie.
"Niemcy [z FC Bayernu] stroili sobie sporo żartów, szczególnie zaraz po meczu, dopóki nie powiedziałem, że to nie jest dobry moment na nabijanie się z tego" - powiedział Dante w wywiadzie dla Globo TV - "Powiedziałem im, że dla nas było to poważniejsze, niż mogą sobie wyobrazić. Możemy żartować o wszystkim, ale nie o tym".
Najbardziej zaangażowany w dowcipy był, jak nietrudno zgadnąć, Thomas Muller.
"Powiedziałem do niego: 'Jak nie przestaniesz, to będziesz obrywał na każdym treningu'. Mnie to nie bawi, a kiedy ktoś się nie śmieje to znaczy, że jest rozdrażniony".
Dante nie żywi jednak szczególnej urazy do swojego kolegi z zespołu i w wywiadzie nazywa go przyjacielem.
Źródło:
zachar
Komentarze