W pierwszym zespole rekordowego mistrza Niemiec możemy obecnie wyróżnić czterech nominalnych środkowych obrońców.
Mowa o takiej czwórce jak Kim Min-jae, Eric Dier, Dayot Upamecano oraz Matthijs de Ligt, który mając na uwadze ostatnie spotkania, jest obecnie podstawowym stoperem monachijczyków.
Holenderski skrzydłowy udzielił dziś obszernego wywiadu dla „Voetebal International”, w którym to odniósł się między innymi do ostatnich miesięcy w bawarskim klubie. Defensor został zapytany między innymi o swoją formę oraz fakt powrotu do wyjściowej XI po problemach na początku sezonu.
− W ostatnich 12 meczach byłem w wyjściowym składzie w 10 z nich. Czuję, że jestem coraz sprawniejszy i lepszy, co jest bardzo dobrym uczuciem. Zacząłem sezon od kontuzji, co oczywiście zawsze jest bardzo nieprzyjemne – powiedział de Ligt.
− Potrzebowałem czasu na powrót, a potem doznałem także kontuzji kolana. W rezultacie opuściłem wiele meczów, a w klubie takim jak Bayern Monachium musisz radzić sobie z dużą konkurencją ze wszystkimi międzynarodowymi zawodnikami. Jest tak wielu czołowych zawodników, którzy są gotowi do gry – dodał.
− Jeśli jesteś kontuzjowany i znów jesteś sprawny, to nie jest oczywiste, że od razu wrócisz do wyjściowego składu. Jeśli drużyna funkcjonuje i wyniki są dobre, musisz być cierpliwy i czekać na swoją szansę. Od stycznia znów jestem w pełni sprawny, czuję się dobrze, narzuciłem swoje miejsce i pokazuję się – podsumował Matthijs de Ligt.
REKLAMA
Matthijs de Ligt z powodu kontuzji i problemów zdrowotnych opuścił w tym sezonie łącznie 11 spotkań. Jeśli zaś mowa o jego dorobku w tej kampanii, to Holender miał okazję wystąpić w 22 meczach o stawkę, w których to strzelił 2 bramki oraz zanotował 1 asystę.
Komentarze