W ostatnich kilku tygodniach z drugiej drużyny Bayernu Monachium, która w minionym sezonie zdobyła mistrzostwo III Ligi, wypożyczonych zostało kilku zawodników.
Będąc dokładniejszym mowa o takich zawodnikach jak Christian Fruechtl (bramkarz), Lukas Mai (środkowy obrońca), Sarpreet Singh (ofensywny pomocnik) oraz Oliver Batista Meier (skrzydłowy).
Nie dalej jak wczoraj dwójka z nich miała okazję zadebiutować w swoich nowych zespołach. Podczas gdy Batista Meier zagrał od samego początku w pojedynku ligowym pomiędzy SC Heerenveen a Willem II Tillburg, to Singh wystąpił w starciu Pucharu Niemiec z RB Lipsk.
Niestety Fruechtl, który miał pełnić rolę pierwszego bramkarza w norymberskim klubie, przesiedział spotkanie na ławce, jako że zgodnie z zapowiedziami trenera, pierwszym wyborem pozostaje na ten moment Mathenia.
Nowozelandczyk mimo debiutu, nie może mieć raczej powodów do zadowolenia, albowiem 1. FC Nuernberg nie sprostało zadaniu i zostało pokonane przez podopiecznych Juliana Nagelsmanna, którzy zasłużenie zwyciężyli 3:0. Singh miał okazję grać do 63. minuty.
Z drugiej strony Batista Meier może być bardzo dumny, albowiem jego ekipa pokonała Willem II 2:0. Niemiec został wystawiony na pozycji dziesiątki i grał do 74 minuty.
19-latek co prawda nie wpisał się na listę strzelców, ale mimo to zaliczył solidny występ. Oliver mógł nawet zaliczyć asystę, ale jego kolega z boiska koncertowo zmarnował idealną okazję na bramkę. Niemiec popełnił też kilka błędów, ale warto wspomnieć, że trenował z nowymi kolegami raptem jeden dzień.
Komentarze