Michael Ballack przedłużył swój kontrakt reklamowy z firmą "Adidas". Jest więc niemal pewne, że w przyszłym sezonie pomocnik Bayernu będzie grał w klubie, który występuje właśnie w sprzęcie "Adidasa". "To bardzo możliwe"- powiedział Michael Becker, agent Ballack.Sam piłkarz mimo podpisania umowy z "Adidasem" nie chciał zdradzić swoich planów na przyszły sezon: "W tym momencie tego nie zdradzę."
Odejście Ballacka z Bayernu jest juz praktycznie przesądzone od dłuższego czasu. W strojach "Adidasa" występuje Real Madryt, który ma szansę pozyskać Ballacka. Jednak najbliżej sprowadzenia Niemca jest londyńska Chelsea, która od 1 lipca ma występować w nowych strojach. Angielskie media są praktycznie pewne, że ten transfer dojdzie do skutku, ale Becker nie chce tego potwierdzić.
Agent Ballacka zaznacza, że "decyzja nie zapadnie tak długo jak niezrealizowane będą cele Bayernu na ten sezon".
Zachowanie Ballacka w ostatnich miesiącach zirytowało kibiców Bayernu. Po meczu z 1. FC Koeln bawarscy fani wygwizdali Ballacka, czemu nie dziwił się wcale Felix Magath: "Kibice są niecierpliwi. Prawdopodobnie Ballack stracił u nich sympatię z powodu odejścia."
W tym właśnie sęk, że Ballack jeszcze nie potwierdził nawet wiadomości o opuszczeniu Bayernu, która dla fanów Bawarczyków była najważniejsza...
Źródło: www.sport.de
Źródło:
Komentarze