Jak można było się spodziewać, wczorajsze wypowiedzi oraz zachowanie Juliana Nagelsmanna po meczu z Borussią M’Gladbach nie przeszły bez echa.
Wczorajszego późnego popołudnia, Bayern Monachium w ramach dwudziestej pierwszej kolejki niemieckiej Bundesligi, poległ na Borussia-Park z miejscowym Gladbach 2:3.
Niemniej jednak warto podkreślić, że wynik mógłby być inny, gdyby nie fakt, że w ósmej minucie wyrzucony z boiska został Dayot Upamecano, który według sędziego i asystentów VAR dopuścił się przewinienia na zawodniku „Źrebaków”. Po ostatnim gwizdku, swojej złości upustu dał z kolei Julian Nagelsmann, który publicznie skrytykował sędziów i nazwał ich „bandą mięczaków”.
Słowa trenera bawarskiego klubu nie przeszły bez echa – Niemiecki Związek Piłki Nożnej postanowił wszcząć postępowanie w sprawie 35-latka i jego wczorajszego zachowania.
− Komisja kontrolna Niemieckiego Związku Piłki Nożnej (DFB) rozpocznie dochodzenie przeciwko Julianowi Nagelsmannowi. Trenerowi Bayernu zarzuca się, że po porażce w meczu Bundesligi z Borussią (2:3) wygłosił niesportowe komentarze do zespołu sędziowskiego prowadzonego przez Tobiasa Welza (Wiesbaden). Poprzedziła ją czerwona kartka dla Dayota Upamecano w ósmej minucie meczu.
W pierwszej kolejności, na początku nowego tygodnia, dojdzie do kontaktu z Julianem Nagelsmannem, który odniesie się do rzekomego incydentu. Po otrzymaniu i ocenieniu oświadczenia, komisja podejmie decyzję o dalszym przebiegu postępowania – czytamy w oświadczeniu DFB.
REKLAMA
Komentarze