W trakcie zimowego okienka transferowego, do pierwszej drużyny Bayernu Monachium trafiło dokładnie trzech nowych zawodników.
Jednym z nich jest Eric Dier, który przypomnijmy trafił na Allianz Arenę na zasadzie półrocznego wypożyczenia, po czym po spełnieniu pewnych warunków zawartej klauzuli pomiędzy Bayernem a Tottenhamem, został wykupiony i podpisał z FCB kontrakt do końca czerwca 2025 roku.
W najnowszym wydaniu niemieckiego magazynu „Kicker”, angielski defensor udzielił obszernego wywiadu, w którym poruszył wiele tematów związanych między innymi ze swoim rozwojem piłkarskim oraz aklimatyzacją w bawarskim klubie.
− Uwielbiam to miasto! Monachium jest o wiele spokojniejsze niż Londyn, ruch uliczny nie jest taki zły. Jestem osobą, która woli przebywać na łonie natury niż w mieście, więc w okolicach Monachium jest wiele pięknych miejsc, które udało mi się odwiedzić. Aklimatyzacja przebiega dobrze! – powiedział Eric Dier.
− Początki? Oczywiście jest różnica między moją osobistą sytuacją, a sytuacją zespołu. Indywidualnie jestem zadowolony z tego, jak mi poszło. Jednak zespół jest o wiele ważniejszy i wszyscy wiedzą, że mieliśmy dwa trudne miesiące. Wyniki nie były dobre, a latem ogłoszono odejście Thomasa Tuchela – dodał.
W tej samej rozmowie, angielski defensor odniósł się również do nauki niemieckiego, który jak sam przyznał jest dla niego bardzo ważny, dlatego też Eric poświęca sporo czasu, aby jak najszybciej poznać język.
− Codziennie mam lekcje, chcę nauczyć się tego języka. Mówię po portugalsku i hiszpańsku, a także po angielsku. Niemiecki nie jest łatwy, ponieważ bardzo się różni. Ale staram się. Moja żona dużo mówi i rozumie. Pochodzi z RPA i mówi w języku afrikaans, który jest podobny. Tłumaczy dla mnie wiele – podsumował Eric Dier.
Komentarze