Na trzy dni przed pierwszym meczem fazy grupowej Pucharu UEFA, w którym przeciwnikiem Bayernu Monachium będzie Crvena Zvezda Belgrad, sytuacja personalna Bawarczyków pogorszyła się. Możliwe są w tym meczu absencje dwóch środkowych obrońcow: Martina Demichelisa i Daniela van Buytena, a także Francka Riberyego. - Wszyscy są niepewni na czwartek - przyznaje otwarcie trener Ottmar Hitzfeld.
W meczu ligowym z Bochum (2:1), Ribery nabawił się urazu uda i w poniedziałek zamiast trenować, został poddany zabiegom sztabu medycznego. Następnie miał lekkie, indywidualne zajęcia biegowe. Z kolei Demichelis w poniedziałek stawił się z grypą i został odesłany do lekarza. Van Buyten w dalszym ciągu zmaga się z krwiakiem uda, który uniemożliwił mu występ dla reprezentacji Belgii w zeszłym tygodniu.
Na szczęście lepiej wygląda stan zdrowia Lucio. Gdyby oprócz Demichelisa i van Buytena, z kadry wypadł także brazylijski obrońca, byłaby to istna katastrofa dla Hitzfelda. Jednak Lucio, który miał problemy zdrowotne w zeszłym tygodniu, w poniedziałek wziął udział w zajęciach siłowych. Jego występ w stolicy Serbii na ten moment jest więc niezagrożony. U jego boku zagra być może Valerien Ismael, który od miesięcy walczy z licznymi kontuzjami i nie może na dobre powrócić do gry. Inne rozwiązanie w obronie to Andreas Ottl, Christian Lell czy nawet młody Mats Hummels z drużyny amatorów.
32-letni Ismael nie robi sobie jednak wielkich nadziei, uważa bowiem, że Demichelis wykuruje się do czwartku: - Spodziewam się, że "Micho" będzie mógł wybiec na boisko. Jednak gdyby było inaczej, będę gotowy.
Źródło: fcbayern.de
Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!
Komentarze