Akurat w prestiżowym spotkaniu finału pucharu Niemiec z Borussią Dortmund Franck Ribery nie miał udanego dnia. Francuz grał jakoś nieszczęśliwie, tracił dużo piłek i miał zaledwie kilka udanych akcji. Pomimo tego, wydaje się z Fracnk rozgrywa obecnie najlepszy swój sezon w barwach FC Bayernu.
„Będę grał tutaj pięć lat dłużej” – powiedział dwa lata temu Franck Ribery na Marienplatz. Wtedy Bawarczycy świętowali dublet – puchar Niemiec i mistrzostwo Niemiec, później przegrali finał Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Być może w tym roku wszystko się odwróci?
„Jestem tutaj w bardzo dobrych rękach. Mój kontrakt jest jeszcze ważny do 2015 roku, ale widzę siebie jak kończę tutaj karierę” – zdradza Franck na łamach ‘Kickera’ przed swoim „najważniejszym meczu w życiu. Jestem tutaj bardzo szczęśliwy”. Ribery będzie miał 32 lata gdy skończy mu się kontrakt z Bawarczykami. Czy możliwe jest ponowne przemówienie Francka na Marienplatz?: „czemu nie? Ale to by było coś wspaniałego przemówić do kibiców trzymając w rękach puchar Ligi Mistrzów. Coś niesamowitego”.
Duży udział w szczęściu Francka ma zarząd rekordowego mistrza Niemiec, a w szczególności Uli Hoeness. „On mnie rozumie, zna mnie bardzo dobrze i wie jak tykam. Ja go rozumiem. Byłbym pierwszy, który się smuci gdybym go rozczarował. Dlatego też między innymi staram się dawać z siebie wszystko i zawsze wygrywać. Dla Hoenessa, Rummenigge, dla wszystkich tych ludzi. Oni mają ogromne serce. Są szczerzy i to jest dla mnie bardzo ważne”.
Komentarze