Około 2000 kibiców zgromadziło się dzisiaj przy Saebener Strasse, aby oglądnąć treningów swoich pupilów na dwa dni przed pojedynkiem o mistrzostwo w Dortmundzie. Jupp Heynckes zdecydował, że nie będzie mocno forsował swoich podopiecznych w tym świątęcznym dniu i podzielił zawodników na dwie grupy - jedna wykonywała zadania taktyczne oraz pracowała nad swoimi umiejętnościami, zaś druga ograniczyła się do joggingu i zajęć na siłowni. "Aż do soboty nasza koncentracja była przy poprzednim meczu, teraz myślimy tylko o Dortmundzie" powiedział Toni Kroos.
Nastrój panujący w bawarskim obozie charakteryzuje "duży optymizm, ale zachowujemy odpowiedni szacunek", mówi dyrektor sportowy Christian Nerlinger. "Mamy pełne zaufanie co do naszych umiejętności. Jesteśmy także spokojni o to, że nasi piłkarze mogą grać co trzy dni". Oczywiście nikt w Monachium nie zapomina o tym, że trzy ostatnie pojedynki z BVB kończyły się porażkami Bawarczyków. Dlatego też FCB jest jeszcze bardziej zdecydowane, aby w środę zwyciężyć. "Nie możemy sobie pozwolić na porażkę" uważa Karl-Heinz Rummenigge, "to zapewne przekreśliłoby nasze szanse na mistrzostwo. Jeśli pokonamy Borussię to zajmiemy jej miejsce".
"Spodziewam się fantastycznego pojedynku, który ucieszy kibiców oglądających to widowisko" powiedział Heynckes przed środową potyczką. 66-letni szkoleniowiec ma inne zdanie niż Kalle i wcale nie uważa, że w środę rozstrzygnie się walka o paterę. "Mistrza Bundesligi poznamy po ostatnim dniu rozgrywek. Nawet po środowym spotkaniu wiele może się jeszcze wydarzyć". Podobną opinie wygłosił kapitan Philipp Lahm: "Oczywiście, że jest to niezwykle ważny mecz, dzięki któremu możemy wrócić na pierwsze miejsce. Ale mimo to nadal pozostaje kilka meczów do rozegrania".
Bastian Schweinsteiger, który w sobotę w meczu z FC Augsburg powrócił do wyjściowego składu FC Bayern, uważa, że zwycięscy środowego meczu będą mieć "olbrzymią przewagę". Rummenigge jest przekonany, że podopieczni Heynckesa "dadzą z siebie wszystko na boisku. Poczekajmy i zobaczymy, czy to będzie wystarczyło"...
www.fcbayern.de
Komentarze