Boss Manchesteru United, sir Alex Ferguson, jest zdania, że kluczem do utorowania sobie drogi do półfinału Ligi Mistrzów będzie wola walki kilku z jego zawodników. Trener chce wymienić starzejące się gwiazdy.
Stara gwardia Manchesteru, o której mówi Ferguson, to obrońca Gary Neville, oraz pomocnicy: Paul Scholes i Ryan Giggs. Wszyscy Ci zawodnicy wystąpili w weekend, w przegranym meczu z Chelsea.
Wiek jednak robi swoje i wciąż widać ślady zmęczenia. Starzejące się trio, zastąpią prawdopodobnie Rafael da Silva, Michael Carrick i Nani.
Wciąż pod znakiem zapytania stoi występ Wayne'a Rooney'a. Prasa prześciga się w najświeższych wiadomościach podając sprzeczne ze sobą informacje. Ostatnio głos w sprawie zabrał Mike Phelan, asystent Fergusona i ważna postać w obozie rywali Bayernu.
"On jest w trakcie leczenia, intensywnego leczenia. Staramy się doprowadzić go do formy, i prawdopodobnie uda nam się to. Jak będzie gotowy, to będzie gotowy, a jak nie ,to będziemy musieli się rozejrzeć i rzucić do walki to co mamy" - powiedział Phelan.
Trener United jest zmuszony napisania planu B, jeżeli chodzi o obsadę ataku na środowy mecz.
Dziennikarze spodziewają się także wejścia na boisko Federico Machedy, który pokazał się z dobrej w potyczce z Chelsea. Strzelił w tym meczu bramkę kontaktową dla United, która w rezultacie okazała się jedynie zmniejszeniem rozmiarów siódmej porażki w tym sezonie.
Młody gracz Czerwonych Diabłów, prawdopodobnie, zacznie mecz z Bayernem na ławce rezerwowych. W ciągu ostatnich dwóch tygodni zmagał się z bólem łydki i to raczej wyklucza wyjście na murawę w pierwszej jedenastce. Drugi z klasowych napastników United, Dymitar Berbatov, zawiódł w ostatnim meczu z Chelsea i Ferguson ponoć nie ufa Bułgarowi.
Doniesienia z obozu rywala - bądź na bieżąco:
Komentarze