Louis van Gaal balansuje na cienkiej linii - małe potknięcie może spowodować jego zwolnienie w trybie natychmiastowym. W klubie aż wrze po ostatniej porażce z Hannoverem 96, która zepchnęła FC Bayern na piąte miejsce w tabeli.
Holender stracił zaufanie. Według plotek krążących w mediach, włodarze chcieliby go jak najszybciej zwolnić, ale na rynku nie ma obecnie żadnego godnego następcy. Taka operacja musi więc być przesunięta w przyszłość, co jednak nie zmienia faktu, że dni van Gaala są już w Monachium policzone. O terminie jego zwolnienia mają zadecydować najbliższe mecze - przeciwko Interowi Mediolan i Hamburgerowi SV.
Priorytetem stało się zapewnienie sobie startu w przyszłorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zwolnienie trenera w takim momencie, mogłoby jednak bardziej zaszkodzić drużynie niż pomóc.
Wczoraj za oknami siedziby klubu miało miejsce pięciogodzinne spotkanie, w którym udział brali Christian Nerliger, Karl-Heinz Rummenigge i Uli Hoeneß. Podczas tej rozmowy, wielokrotnie miało paść nazwisko Ottmara Hitzfelda. Legendarny trener mógłby zostać sprowadzony w charakerze koła ratunkowego. Sam prezydent FCBM ma upierać się przy zatrudnieniu Hitzfelda latem, na dłuższy okres.
Dzisiaj czeka nas kolejna dawka emocji, ponieważ ma dojść do spotkania pomiędzy Louisem van Gaalem a włodarzami klubu. Podczas tego wydarzenia, Holender ma poznać swoją przyszłość.
W mediach przewija się wiele nazwisk, które mogą zająć miejsce na ławce trenerskiej FC Bayernu. Mówi się m.in. o Matthiasie Sammerze, Lotharze Matthäusie, Mehmecie Schollu, Francku Rijkardzie i Rafie Benitezie.
Komentarze