DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Dziękujemy, Roy!

fot. J. Laskowski / G. Stach

O godzinie 17:48 Roy Makaay raz jeszcze pojawił się na murawie Allianz-Arena, w miejscu, w którym zdobył wiele goli i świętował wiele pięknych chwil. 32-letni Holender odebrał z rąk zarządu bukiet kwiatów, po czym wziął mikrofon, aby powiedzieć kilka pożegnalnych słów w kierunku fanów. Ci początkowo nie dali mu dojść do słowa, dopiero po trzecim czy czwartym "Danke!", Roy mógł zabrać głos.

- Chciałbym podziękować zarządowi Bayernu za to, że przez cztery lata mogłem grać dla jednego z najlepszych klubów świata - mówił łamiącym się głosem Makaay. - Moja rodzina i ja spędziliśmy w Monachium świetne cztery lata pod względem sportowym i prywatnym. Pożegnanie przychodzi mi trudno, jednak z drugiej strony cieszę się, że po 10 latach będę mógł znowu zagrać w mojej ojczyźnie - kontynuował.

REKLAMA

Tylko Mueller lepszy od Makaaya

Makaay do Bayernu przeszedł w lecie 2003 roku z hiszpańskiego Deportivo La Coruna za 19 milionów euro, co było wówczas rekordowym wydatkiem Bawarczyków. W sumie zdobył 78 goli w 129 ligowych występach, co daje średnią 0,6 gola na mecz. Lepszą statystyką legitymuje się wyłącznie niedościgniony Gerd Mueller (0,85). Jego gole ogromnie przyczyniły się do wywalczenia dubletów w 2005 i 2006 roku.

- Roy był dla Bayernu bardzo ważnym zawodnikiem, osobistością na boisku i poza nim - chwalił "Fantoma" Karl-Heinz Rummenigge. Pseudonim "Fantom" wziął się ze specyficznego stylu gry, jaki Makaay reprezentuje. Holender przez 89 minut meczu potrafił być zupełnie niewidoczny i nieaktywny, by w końcu stanąć raz "oko w oko" z bramkarzem i nie dać mu szans.

Roy życzy sukcesów

REKLAMA

Po tym jak w lecie Bayern pozyskał Lucę Toniego i Miroslava Klose, Makaay poprosił klub o zgodę na odejście. Teraz reprezentuje barwy jednego z najsłynniejszych holenderskich klubów, Feyenoordu Rotterdam. - Życzę Wam i klubowi, żebyście odnosili sukcesy, zasługiwali sobie na nie i zgarniali wiele trofeów - mówił z bukietem w ręku.

O godzinie 17:55 Makaay opuszczał murawę Allianz-Arena, na trybunach czekała na niego żona, dzieci, rodzice, teściowie i przyjaciele. Następnie obejrzał konfrontację swoich byłych kolegów z FC Barceloną.

Roy, życzymy powodzenia w Rotterdamie!

REKLAMA

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...