Legendarny napastnik Bayernu Monachium, Gerd Müller, zaginął na 15 godzin. Bomber przebywa właśnie we włoskim Trento, gdzie trenuje FC Bayern II. Wszyscy najedli się sporo strachu.
W poniedziałek 65-latek o godzinie 3. w nocy opuścił hotel Villa Madruzzo. Wszyscy zaczęli się niepokoić, ponieważ długo nie wracał. Została powiadomiona policja. Wiadomość o zdarzeniu została także wysłana do jego żony - Uschi, która niezwłocznie wybrała się w podróż do Włoch.
Na szczęście, Gerd znalazł się wczoraj o godzinie 18. Spacerował po jednej z najpopularniejszych ulic Trento. Był zdezorientowany i nie potrafił powiedzieć co się z nim działo.
Müller spędził 15. lat w Bayernie, gdzie strzelił prawie 400 bramek.
Komentarze