Od dłuższego już czasu jednym z najgłośniejszych tematów związanych z Bayernem Monachium pozostają poszukiwania nowego trenera od sezonu 2024/2025.
Po tym jak Bayern spotkał się z „odmową” ze strony Xabiego
Alonso oraz Juliana Nagelsmanna, tym razem najpoważniejszym kandydatem na
stanowisko trenera wydaje się być Ralf Rangnick – media w Niemczech i Austrii
są przekonane, że to właśnie 65-latek zastąpi Thomasa Tuchela.
Z kolei tuż po wczorajszym zwycięstwie nad Eintrachtem Frankfurt, o kilka pytań na temat nowego szkoleniowca zapytano Maxa Eberla. Członka zarządu ds. sportu zapytano również wprost, czy prawdą jest, iż monachijczycy negocjują już ze wspomnianym wyżej Rangnickiem.
− Przez następne 2-3 dni wszystko będzie się kręcić wokół Realu Madryt. Christoph (Freund – przyp. red.) i ja będziemy jednocześnie starali się wyjaśnić sprawy w tle. Ale na chwilę obecną nie będzie ŻADNEJ decyzji przed pierwszym meczem z Realem Madryt – powiedział Eberl.
− Dużo się pisze, dużo się spekuluje. Dla mnie jest to obecnie pytanie narodu. Kto i kiedy to w końcu będzie? Christoph i ja nie spieszymy się ze wszystkim, co dzieje się wokół nas. A jeśli będzie coś do ogłoszenia, ogłosimy to – dodał.
REKLAMA
− Jest intensywnie. To klub, który żyje, który wydaje się interesować cały naród. Dlatego wydaje się, że o tych poszukiwaniach trenera mówi się, dyskutuje, komentuje i debatuje co dwie godziny. Jestem ciekaw, kiedy Markus Lanz w końcu zaangażuje się w cały ten temat. Taki właśnie jest Bayern Monachium, ale to tylko pokazuje, jak wielkim jest klubem. Dlatego nie jestem aż tak zaskoczony – podsumował Max Eberl.
Nieoficjalnie mówi się, że Bayern może ogłosić Ralfa
Rangnicka jako nowego trenera rekordowego mistrza Niemiec za kilka dni,
najpewniej krótko po wtorkowym spotkaniu z Realem Madryt. Niemiec ma otrzymać
kontrakt na 2 lub 3 lata.
Komentarze