Forma niektórych graczy pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec może budzić sporo obaw - mowa przede wszystkim o Harrym Kane'ie.
Choć Anglik strzela regularnie bramki i nie bez powodu jest najlepszym strzelcem Bayernu Monachium, lecz ostatnie tygodnie nie należą do jego najlepszych…
Jak policzyli statystycy, Harry Kane nie zdobył bramki z otwartej gry już od listopada minionego roku! Na ten jego ostanie trafienia dla bawarskiego klubu to tylko rzuty karne. Niemniej jednak członek zarządu do spraw sportu, czyli Max Eberl, nie martwi się kryzysem Anglika.
- Nie martwię się tym. Harry Kane jest ostatnim moim zmartwieniem, jakim miałbym zaprzątać sobie głowę. Gdyby to był młody piłkarz, to mógłbyś mieć obawy. Ale Harry? To doświadczony zawodnik. Miał już w swojej karierze wiele wzlotów i upadków - powiedział Eberl.
- Więc jeśli ktoś może sobie z tym poradzić, to właśnie Harry Kane. Od dłuższego czasu nie strzelił bramki z otwartej gry, ale był też kontuzjowany. Oczywiście potrzebujemy jego bramek - dodał.
- On o tym wie i prawdopodobnie jest najbardziej krytyczny wobec siebie. Ale nie sądzę, by to powodowało problemy psychiczne u Harry’ego - podsumował Max Eberl.
REKLAMA
Jeśli mowa o bieżącym sezonie 2024/2025, angielski napastnik w 24 meczach o stawkę miał udział łącznie przy 32 bramkach Bayernu Monachium - mowa o 22 trafieniach oraz 10 asystach (licząc wszystkie rozgrywki krajowe i międzynarodowe).
Komentarze