Nie od dziś wiadomo, że Bayern Monachium posiada kilku ambasadorów, którzy reprezentują bawarski klub i często podróżują do różnych krajów z misją promowania marki FCB.
Nie tak dawno temu do grona ambasadorów dołączył legendarny Stefan Effenberg, który w przeszłości miał okazję świętować wiele sukcesów z FCB. Ponadto w gronie reprezentantów Bayernu możemy jeszcze wyróżnić takie osobistości jak Lothar Matthaeus, Bixente Lizarazu, Klaus Augenthaler, Hans Pfluegler, Claudio Pizarro oraz Giovane Elber.
Co do ostatniego z nich, to w najnowszym wydaniu niemieckiego magazynu „Kicker” możemy znaleźć obszerny wywiad z Brazylijczykiem, który poruszył wiele tematów związanych nie tylko z Bayernem i swoją karierą piłkarską, ale i również obecną pracą, na którą składa się wiele podróży w różne zakątki świata.
− Odwiedziłem wiele miejsc, ale Australia to miejsce, którego nie odwiedziłem. Australia. Byłem w zasadzie wszędzie na świecie. Ale Australii wciąż brakuje. A ja zawsze chciałam tam pojechać. Od 1999 roku – powiedział Elber.
− W 1999 roku kupiłem naszą farmę bydła w Brazylii. Australia, podobnie jak Brazylia, znana jest z hodowli bydła. Chciałem tam zamieszkać na miesiąc lub dwa i wszystko zobaczyć. Niestety, do dzisiaj nie udało mi się tego zrobić. Dotarłem aż do Bali, która jest tylko rzut kamieniem, ale niestety nie dalej – dodał.
− Australia jako cel wizyty Bayernu? Mamy tam wielu fanów, ciągle dostajemy mnóstwo listów i zapytań z Australii. Ludzie są zdesperowani, by nas tam zobaczyć. Ale ostatnio pandemia pokrzyżowała plany. Może w niedalekiej przyszłości coś się wydarzy – mówił dalej.
REKLAMA
W dalszej części wywiadu, byłego napastnika Bayernu Monachium poproszono także o kilka słów na temat jego licznych podróży. Jak się okazuje, Giovane przynajmniej raz w tygodniu podróżuje samolotem.
− Przynajmniej raz w tygodniu jestem w samolocie. Zazwyczaj dobrze sobie radzę z tymi licznymi podróżami. Są rytuały, które mi pomagają. Na przykład staram się jak najszybciej zasnąć w samolocie, żeby przylecieć wypoczętym. Były loty, gdzie spałem do momentu wylądowania – podsumował Giovane Elber.
Komentarze