Włodarze FC Bayernu aż zagotowali się na wieść, że selekcjoner reprezentacji Brazylii zdecydował się na powołanie Dante i Luiza Gustavo na zbliżające się mecze. Wszystko to odbywa się kosztem występu w finale DFB Pokal. Swojego zdumienia nie kryje też Giovanne Elber.
"Myślałem, że to żart primaaprilisowy. Zachowanie brazylijskiego związku jest nieludzkie" - mówi emerytowany napastnik - "To nie jest zwykły mecz. To finał. Byłoby możliwe, żeby obaj wzięli udział w meczu finałowym na koniec sezonu, a potem szczęśliwie w niedzielę polecieli do Brazylii".
Puchar Konfederacji startuje dopiero 15. czerwca, ale wcześniej Canarinhos zmierzą się towarzysko z Anglią (2.06) oraz z Francją (09.06). Jednak sami zainteresowani nie rozstrząsają sprawy i jak każdy Brazylijczyk, cieszą się z możliwości reprezentowania swojego kraju.
"Cieszymy się, że możemy być częścią tej drużyny i że zagramy dla Selecao w turnieju. Nie ma żalu z powodu opuszczonego finału DFB Pokal" - mówi Luiz Gustavo - "Musieli niezbyt dokładnie sprawdzić kalendarz".
"Wyrażaliśmy się jasno, że gra dla Selecao ma dla nas zupełnie inne znaczenie. To jest marzenie o spełnienie którego walczymy od dziecka" - wtóruje mu Dante.
Gdyby FC Bayern nie zgodził się na wypuszczenie zawodników, naraziłby się na bardzo poważne sankcje FIFA.
Komentarze