Zapewne nie tak Rafinha wyobrażał sobie swoja przygodę w FC Bayernie. Choć Jupp Heynckes dawał mu sporo szans na grę, to jednak Brazylijczyk nie potrafił jednoznacznie pokazać, że to jemu należy się miejsce w pierwszym składzie. Efektem bezbarwnych spotkań w jego wykonaniu była strata miejsca na rzecz Davida Alaby.
"Rafinha ma pecha. Najpierw trafiła mu się kontuzja, a potem choroba. Alaba przebił się do pierwszej drużyny i wykonuje kawał dobrej roboty. Musi poczekać i zobaczyć, co przyniesie czas. To wielki zawodnik, twardy i pasujący do Bayernu Monachium" - mówi w rozmowie z goal.com emerytowany gwiazdor Bayernu, Giovanne Elber - "On musi zachować spokój. Każdy w Bayernie chce regularnie grać w pierwszym składzie. Musi wykazać się cierpliwością, zaczekać na swoją szansę i wtedy pokazać, na co go stać".
"W Genui i Schalke doskonale wypełniał swoje obowiązki. On tylko potrzebuje troszkę czasu. To był dopiero jego pierwszy sezon w Bayernie. Jeszcze wszystko zadziała jak trzeba".
Elber ostatnio nie może ostatnio narzekać na zbyt wiele pracy, ponieważ Bayern zawiesił poszukiwania talentów w Ameryce Południowej.
"Myślę, że to właściwa decyzja. Sprowadzenie kilku ostatnich piłkarzy z Ameryki Południowej nie było sukcesem. Oczywiście, zawsze możesz znaleźć w Brazylii niezłych zawodników, ale na Bayernie nie ciąży presja. Doskonale wiedzą co robią, a w Europie jest wystarczająco wielu zawodników, którzy mogą pomóc Bayernowi" - dodaje Elber.
Komentarze