Nie tak dawno temu, obszernego wywiadu dla niemieckiego magazynu „Kicker” udzielił były napastnik, a obecnie ambasador Bayernu – Giovane Elber.
W rozmowie z dziennikarzem, ambasador marki bawarskiego klubu poruszył wiele różnych kwestii związanych przede wszystkim ze swoją pracą jako ambasador Bayernu Monachium.
Giovane Elber podkreślił, że jego praca nigdy mu się nie znudzi, zaś on uwielbia reprezentować FCB. Brazylijczyk przyznał, że ludzie zwykle podczas spotkań są ciekawi różnych historii z jego kariery piłkarskiej – jak sam podkreślił, często otrzymuje zapytania o pamiętny finał Ligi Mistrzów z 1999 roku.
− Jako ambasador reprezentuję Bayern, na całym świecie, przy najróżniejszych okazjach, na meczach, krajowych i międzynarodowych, na inauguracjach firm, na otwarciach, byłem nawet na urodzinach sponsorów – powiedział Elber.
− Czy mi się nudzi? Wręcz przeciwnie. To wielka frajda przybliżyć ludziom Bayern i uświadamiać im co sprawia, że klub tyka, jakie ma cele, jakimi wartościami się kieruje i żyje. Lubię kontakt z ludźmi, jestem na wszystko gotowy. Inaczej nie mógłbym wykonywać tej pracy – dodał.
− Ludzie są ciekawi przede wszystkim anegdot z mojej kariery piłkarskiej. Na przykład jak to jest grać dla takiego klubu, dla którego tak naprawdę liczy się tylko wygrana. Ludzie często pytają mnie o rok 1999, kiedy przegraliśmy w 2 minuty finał i byliśmy zdruzgotani, a mimo to udało nam się 2 lata później sięgnąć po Ligę Mistrzów – kontynuował Brazylijczyk.
REKLAMA
W tej samej rozmowie, legendarnego napastnika Bundesligi zapytano również, czy podczas swoich licznych podróży przeżył też przygody, które w pozytywnym tego słowa znaczeniu, okazały się dla niego bardzo zaskakujące.
− Kiedy po raz pierwszy pojechałem do Chin, zastanawiałem się, czy tamtejsi ludzie mogą odnieść się do Giovane Elbera. W końcu na lotnisku było około 200 osób z plakatami, flagami, a nawet koszulkami VfB z Elberem. Jeden kibic miał ze sobą nawet moje białe buty, które założyłem przeciwko Realowi Madryt, aby mieć ich podpis. Kupił je na jakiejś aukcji. Naprawdę nie spodziewałem się tego – podsumował Giovane Elber.
Komentarze