Wczoraj swoje 60. urodziny obchodził legendarny już spiker stadionowy, czyli Stephan Lehmann, bez którego atmosfera na Allianz Arenie nie byłaby taka sama.
Z okazji swoich urodziny oraz nadchodzących urodzin Giovane Elbera (23 lipca skończy 50 lat), obaj panowie udzielili wspólnego wywiadu dla klubowego magazynu „51”, w którym poruszyli wiele wydarzeń z przeszłości.
Stephan Lehmann nie ukrywa, iż miał okazję przeżyć wiele wspaniałych lat z Brazylijczykiem. Niemiec podkreślił, że jego młodszy kolega był uwielbiany przez fanów FCB, zaś idealnym przykładem jest chociażby mecz z Lyonem z listopada 2003 roku.
− Zacząłem pracować jako spiker stadionowy w 1996 roku, Giovane przyszedł w 1997. Przeżyliśmy razem wspaniałe lata na Stadionie Olimpijskim. Allianz Arena została otwarta dopiero w 2005 roku – powiedział Lehmann.
− Stadion Olimpijski był moim domem. Ale był jeden mecz, w którym było mi smutno, że nie strzeliłem tam bramki – dodał Elber.
− Dokładnie tak, w listopadzie 2003 roku, gdy grałem dla Lyonu. Potem Stephan musiał to ogłosić: „Gol dla Olympique Lyonnais! Z numerem dziewięć...”. Wtedy cały stadion krzyknął: „Giovane Élber!”. Miałem gęsią skórkę! – mówił dalej Brazylijczyk.
REKLAMA
− To, że kibice Bayernu zareagowali w ten sposób, nie było dla mnie zaskoczeniem. Giovane był zawsze miarą wszystkiego: utalentowanym piłkarzem i osobą, która nawet jeśli nie miała za wiele czasu, zawsze zatrzymywała się na rozmowę i miała zawsze czas dla fanów. Nigdy nie sprawiał wrażenia, że nie zależy mu na kibicu – podsumował Stepham Lehmann.
Warto wspomnieć, że Giovane Elber od lutego 2017 roku jest związany z Bayernem (wcześniej w latach 2007-2010 pracował jako skaut FCB). Obecnie Brazylijczyk pełni rolę ambasadora klubu i reprezentuje FCB na licznych wydarzeniach i nie tylko.
Komentarze