Dokładnie o 21:00 emocje po raz kolejny sięgną zenitu, albowiem do akcji w rozgrywkach Ligi Mistrzów powracają zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec, którzy pragną odnieść kolejne zwycięstwo.
Rywalem zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka będzie RB Salzburg, który w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów napsuł sporo krwi drużynie Atletico Madryt. Z okazji nadchodzącego starcia, oficjalny portal Bayernu Monachium przygotował garść ciekawostek i faktów przedmeczowych, na które serdecznie Was zapraszamy.
Debiut z Salzburgiem
Choć może się to wydawać trudne do uzmysłowienia, to Bayern w meczu o stawkę spotka się z RB Salzburg po raz pierwszy w historii! Co więcej dla FCB to również pierwsze spotkanie na europejskiej arenie z drużyną spoza Wiednia.
W pogoni za rekordami
Bayern będzie chciał przedłużyć rekordową serię zwycięstw w Lidze Mistrzów. Póki co klub ze stolicy Bawarii wygrał 13 spotkań z rzędu, co jest absolutnie rekordową serią w historii Champions League.
Co więcej monachijczycy nie przegrali na wyjeździe w LM od 14 spotkań (11 zwycięstw i 3 remisy). Tylko Manchester United zaliczył dłuższą serię (16 meczów bez porażki) w latach 2007-2010.
Hansi Flick i kolejna seria
Bayern Monachium pod wodzą Hansiego Flicka wygrał 10 na 10 spotkań w Champions League. W tym czasie monachijczycy zdobyli 36 bramek, co daje średnią 3,6 na mecz. To najdłuższa taka seria wśród trenerów w historii Ligi Mistrzów.
Bramki są gwarantowane
Od momentu rozpoczęcia poprzedniej edycji Ligi Mistrzów aż do teraz (13 spotkań), w meczach z udziałem Bayernu Monachium zdobyto łącznie 58 bramek (najwięcej w całej LM w tym czasie). FCB strzeliło 49 goli i straciło ich 9. Dla porównania w potyczkach z udziałem RB Salzburg w tym czasie strzelono 38 goli.
Pozytywny bilans z Austriakami
Póki co na arenie międzynarodowej Bayern grał z tylko Rapidem i Austrią Wiedeń, jeśli mowa o austriackich zespołach. Bilans tychże pojedynków sprzyja na korzyść monachijczyków, którzy wygrali przy 5 okazjach, 2 razy remisowali i tylko raz musieli pogodzić się z porażką.
Komentarze