Choć do rozpoczęcia sezonu 2020/21 jeszcze droga daleka, to Hansi Flick nie marnuje czasu i już pracuje nad przyszłością i odpowiednim duchem swojego zespołu.
Nie dalej jak wczoraj niemiecki dziennik „Sport Bild” informował, że Hansi Flick miał przez ponad 30 minut rozmawiać telefonicznie z Leroyem Sane. Podczas wspólnej rozmowy obaj panowie wymieniali się pomysłami i co więcej według prasy są otwarci na współpracę. Media z kolei odbierają to jako sygnał, że monachijczycy mogą rozpoczynać już negocjacje z Manchesterem City.
To nie koniec, albowiem według Christiana Falka, trener bawarskiego klubu telefonował nie tylko do skrzydłowego, ale i również do Alexandra Nuebela, który przypomnijmy z dniem 1 lipca 2020 roku trafi na Allianz Arenę na zasadzie wolnego transferu.
Flick nie zamierza marnować czasu i wykorzystuje każdą sposobność, aby w jak najlepszym stopniu zadbać o odpowiednią atmosferę i ducha zespołu nie tylko w tym, ale i również nadchodzącym sezonie. Nic więc dziwnego, zwłaszcza że dla 55-latka bardzo ważna jest nie tylko lojalność i szczerość, ale i również otwartość i komunikacja, co też często podkreślane jest przez zawodników FCB.
Nuebel w ostatnim czasie był atakowany i krytykowany z różnych stron. Dlatego też Hansi postanowił działać i przedstawił swojemu przyszłemu podopiecznemu konkretne plany na przyszłość. Niemniej jednak szkoleniowiec w żadnym wypadku nie zamierza wycofywać się z ostatnich zapowiedzi – Manuel Neuer w dalszym ciągu odgrywa główną rolę w planach.
Dziennikarze tłumaczą, że opiekun „Gwiazdy Południa” pragnie wyjaśnić wszystkie sprawy na spokojnie jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2020/21, aby wszyscy w jego zespole czuli się dobrze i pewnie, bez niepotrzebnych niepokojów i konfliktów.
‒ Najważniejszy jest dla mnie ogólny koncept drużyny. Bez lojalności, uznania i szacunku dla każdego, ciężko jest osiągnąć sukces i odpowiednio się rozwinąć. Ważne jest dla mnie zaufanie i komunikacja, dzięki czemu możesz dotrzeć do innych. Musisz też cieszyć się swoją pracą. Sukces można odnieść tylko wspólnymi siłami – powiedział niedawno Flick.
Komentarze