Nie ulega wszelkie wątpliwości, że na przestrzeni kilku ostatnich w niemieckich i zagranicznych mediach, znacząco nasilił się temat przyszłości Roberta Lewandowskiego.
Oliwy do ognia dolały informacje norweskiego dziennikarza, który jest bardzo bliski związany ze środowiskiem Erlina Haalnda. Jan Aage Fjoertoft, bo o nim mowa, wyjawił kilka dni temu, że Robert Lewandowski miał zdecydować, że latem opuści Bayern Monachium.
Ile jednak prawdy jest w tych plotkach? Z odpowiedzią na to pytanie śpieszą Christian Falk oraz Tobias Altschaeffl z redakcji „Bild” oraz „Sport Bild”, którzy wyjaśnili temat polskiego snajpera w cotygodniowym podcaście „Bayern Insider”.
Lewandowski nie podjął decyzji
Według dziennikarzy wspomnianego wyżej źródła, Polak nie podjął jakiejkolwiek decyzji, jako że czeka na ruch ze strony Bayernu. Z drugiej strony 33-latek jest wyraźnie rozczarowany i niezadowolony z faktu, że szefowie bawarskiego klubu tak długo zwlekają z rozpoczęciem rozmów.
Niemniej jednak „Bawarczycy” mają powoli szykować się do rozpoczęcia negocjacji z Pinim Zahavim w celu przedłużenia kontraktu z Robertem Lewandowskim.
Haaland nie dla Bayernu
Szefowie Bayernu są zaniepokojeni ciągłymi problemami zdrowotnymi Erlinga Haalanda, podczas gdy Robert Lewandowski jest mniej podatny na kontuzje i gra więcej. Dlatego klub uważa transfer Norwega za zbyt kosztowny i niepewny, zwłaszcza że suma ta może wynieść około 300 milionów euro!
Falk i Altschaeffl podkreślili, że FCB najwyraźniej wycofał się z potencjalnego transferu snajpera BVB, zaś priorytetem w dalszym ciągu pozostaje nowa umowa „Lewego”.
Komentarze