Bayern Monachium już dzisiaj zagra swój ostatni mecz przed własną publicznością w tym sezonie. Przeciwnikiem "Die Roten" będzie rywal, który wyjątkowo im w ostatnich latach "leżał", czyli VfL Wolfsburg.
Po piątkowym zwycięstwie drużyny Sebastiana Hoenessa w Augsburgu, to właśnie ekipa ze Stuttgartu przesunęła się na drugie miejsce w ligowej tabeli. Wszystko wskazuje na to, że walka o vice-mistrzostwo Niemiec będzie trwała do ostatniej kolejki.
Monachijczycy po dwóch porażkach z rzędu, a przede wszystkim tej w samej końcówce w Madrycie, z pewnością nie są w najlepszych nastrojach, ale zapowiadają, że zrobią wszystko, aby wywalczyć drugie miejsce w Bundeslidze.
Rywal
Po tym jak popularne “Wilki” przejął w połowie marca Ralph Hasenhuettl, Wolfsburg znajduje się w całkiem niezłej dyspozycji. Wygrali 4 z 6 meczów i przyjeżdżają do Monachium notując passę trzech zwycięstw z rzędu.
Ostatnie wyniki ułożyły się tak, że Wolfsburg nie musi się już martwić o ligowy byt i może wystąpić na Allianz Arena beż żadnej presji.
- Bayern u siebie to coś innego. Nawet, jeśli tracili tutaj punkty w tym sezonie, to i tak jest niezwykle ciężko wywieźć cokolwiek z tego terenu - mówił przed spotkaniem Hasenhuettl.
REKLAMA
Sytuacja kadrowa
- Mamy wielu zawodników z problemami, którzy są niedostępni na ten mecz - mówił Thomas Tuchel na wczorajszej konferencji prasowej.
Tak się przedstawia lista zawodników, którzy najprawdopodobniej dzisiaj nie wystąpią:
- Harry Kane
- Leroy Sane
- Serge Gnabry
- Jamal Musiala
- Sacha Boey
- Bouna Sarr
- Kingsley Coman
- Tarek Buchmann
- Raphaël Guerreiro
Znacznie lepiej sytuacja kadrowa wyglądu w ekipie VfL, gdzie nie będą mogli wystąpić jedynie Aster Vranckx oraz Mattias Svanberg.
Ostatnie mecze
W rundzie jesiennej “Die Roten” pokonali VfL Wolfsburg 2-1 na “Volkswagen Arena”, po bramkach Kane’a oraz Musiali.
Ostatnio obie ekipy na Allianz Arenie zagrały w sierpniu 2022 roku i wtedy Bayern pewnie pokonał “Wilki” 2-0, a bramki zdobywali Musiala oraz Mueller.
Przedmeczowe fakty i ciekawostki przed spotkaniem Bayern - Wolfsburg.
Komentarze