Bayern Monachium w finale Pucharu Ligi! Bawarczycy na Gottlieb-Daimler Stadion osiągnęli znaczącą przewagę nad miejscowym VfB Stuttgart i pokonali swoich rywali 2:0. Pięką bramkę w 8. minucie spotkania zdobył po podaniu Sandro Wagnera Franck Ribery. W 66. minucie wynik spotkania ustalił właśnie 20-letni napastnik, który wykorzystał podanie Marcella Jansena.Tym samym piłkarze prowadzeni przez Ottmara Hitzfelda mogą przygotowywać się już do ostatniego spotkania w ramach Pucharu Ligi. Przeciwnikiem FCB będzie Schalke 04, zaś pojedynek zostanie rozegrany w sobotę na stadnionie w Leipzig.
Klose wycofany w ostatniej chwili
W porównaniu do wygranego meczu z Werderem Brema szkoleniowiec Bayernu dokonał trzech zmian. W miejsce narzekającego na ból mięśnia Miroslava Klose do gry desygnowany został Sandro Wagner, zaś za Martina Demichelisa w podstawowym składzie pojawił się Daniel van Buyten. Już wcześniej było wiadomo, iż Michael Rensing zastąpi w bramce Olivera Kahna.
Rywal Hitzfelda Armin Veh w tym pojedynku nie mógł skorzystać z usług Mario Gomeza, Osorio, Pardo i Cipriana Marica.
Ribery szokuje Schaefera
Pomimo osłabień VfB wspierane przez swoich kibiców rozpoczęło spotkanie z determinacją i wolą walki, jednak FCB po chwili zdołało przejąć kontrolę nad spotkaniem. Świetne podanie od Sandro Wagnera wykorzystał Franck Ribery, który pięknym uderzeniem z 25 metrów zaskoczył bramkarza Stuttgartu Raphaela Schaefera i dał prowadzenie swojej drużynie.
Bawarczycy z każdą sekundą pojedynku dominowali coraz bardziej i ciągle atakowali bramkę rywali. Golkiper VfB miał pełne ręce roboty, dwukrotnie musiał się bardzo wysilić, aby wybronić uderzenie Hamita Altintopa. Turek po raz kolejny pokazał, iż ma atomowe uderzenie, tylko że tym razem futbolówka trafiła w słupek.
Bezrobotny Rensing
FCB mogło podwyższyć swe prowadzenie w 29. minucie spotkania, kiedy to Marcell Jansen zagrał w pole karne do Wagnera. 20-letni napastnik jednak nie był w stanie w dogodnej sytuacji pokonać Schaefera. PRzez pierwsze 45 minut bramkarz Bayernu nie miał praktycznie nic do roboty, oprócz przechadzek w obrębie pola karnego.
Początek drugiej połowy był kopią tego, co się działo w pierwszych minutach meczu. Piłkarze Stuttgartu byli bardziej aktywni i starali się zagrozić bramce FCB, w czym brylował Cacau. Brazylijczyk próbował strzałem z dystansu zaskoczyć Rensinga, ale niemiecki bramkarz był na właściwym miejscu. Mimo to Monachijczycy szybko uzyskali podobną przewagę do tej z pierwszych 45 minut.
Wagner strzela swoją pierwszą bramkę
Świetną sytacuję w 52. minucie zmarnował powaracający do formy Bastian Schweinstegier. Jedna z gwiazd MŚ 2006 fataln ie przestrzeliła z niewielkiej odległości po ładnym podaniu Jansena. Jednak w podobnej sytaucji nie pomylił się już Wagner, umieszczając piłkę w siatce po podaniu Jansena, który otrzymał piłkę po świetnej akcji Riberyego (66.).
Mało brakowało, aby niedoświadczony snjaper Bayernu dobiłby mistrzów Niemiec w 82. minucie. W sytuacji sam na sam Wagner próbował technicznym strzałem przechytrzyć Schaefera, jednak na jego nieszczęście futbolówka uderzyła tylko w poprzeczkę.
VfB Stuttgart - Bayern Monachium 0-2 (0-1)
VfB Stuttgart: Schäfer - Beck (Ewerthon 61), Fernando Meira, Gledson, Boka - Hilbert, Khedira, Meißner (Hitzlsperger 55), Da Silva (Mandjeck 89), Farnerud - Cacau
Bayern Monachium: Rensing - Lahm, Van Buyten, Lucio, Jansen - Van Bommel (Ottl 63), Zé Roberto - Altintop, Schweinsteiger, Ribéry - Wagner (Lell 82)
Zmiennicy: Dreher, Demichelis, Santa Cruz, Klose
Sędzia: Mr Rafati (Hanover)
Widzów: 45,500
Bramki: 0-1 Ribéry (8), 0-2 Wagner (66)
Żółte kartki: Meira / Van Bommel
Źródło:
Komentarze