Prezentujemy Państwu felieton Franza Beckenbauera napisany dla serwisu bild.de: Kto zostanie Mistrzem? Przykro mi, jednak na te pytanie nie znam odpowiedzi. W tegorocznej walce o Mistrzostwo straciłem wszelką rachubę. Jeszcze przez startem rundy wiosennej myślałem, że zobaczymy przemarsz Bayernu.
Jednak po dwóch porażkach w 3 meczach muszę stwierdzić: Bayernie Nie jest faworytem. Nie ma w ogóle faworyta. Każda z 5, 6 prowadzących drużyn jest w stanie zdobyć Mistrzostwo.
Jak jest z Bayernem? Tydzień temu w Dortmundzie zaprzepaściliśmy zbyt wiele okazji bramkowych, jednak na koniec i tak wygraliśmy. W Berlinie drużyna ogólnie pokazała zbyt mało. Ze Roberto oraz Franck Ribery złapali słaby dzień na lewej stronie, a nasza prawa strona tak czy siak jest słaba. Taką grą nie poradzimy sobie ani w Bundeslidze, ani w Lidze Mistrzów przeciwko Lizbonie.
To, czy Lukas Podolski powinien wrócić do kadry pozostaje decyzją tylko i wyłącznie trenera. W końcu Poldi w najlepszej dyspozycji sam może zdecydować o losach spotkania.
Jak jest z konkurentami o tytuł?
Hertha? Wygrana była taktycznym mistrzostwem Luciena Favre, który mimo licznych kontuzji zrobił wiele, z niewielu. Zrozumiałe jest, że bez Marko Pantelica Berlińczycy musieli grać na kontrę. Jedna sprawa: to nie może być strategia na przyszłość. Nikt nie chce widzieć murującego Mistrza.
W przypadku Hoffenheim trzeba odczekać, czy ich wspaniała gra z poprzedniej rundy będzie kontynuowana bez Vedada Ibisevica. Leverkusen i HSV grają raz lepiej, raz gorzej.
Kto zostanie więc Mistrzem? Jedno jest pewne: ta drużyna, która jako pierwsza zapoczątkuje serię zwycięstw, oddalając się od konkurentów.
Fakt, że wszystkie drużyny ze szczytu tabeli są tak niezrównoważone, obiecuje nam masę zabawy. Pozostaje pytanie: czy podniesie to poziom ligi? Chyba niespecjalnie…
Źródło: bild.de
Komentarze