DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Felieton - Czy Bayern to pułapka dla Niemieckich młodych piłkarzy?

fot. J. Laskowski / G. Stach

Już dawno nie było na naszej stronie felietonów, jednak dzięki chęci działania jednego z naszych czytelników - KrzyśkaFCB - jesteśmy w stanie zaprezentować Państwu nowy tekst! Miłego czytania!

Kiedy Marcell Jansen nagle opuścił Bayern w ostatnich dniach sierpnia, pogłoska głosiła ze miało to dużo wspólnego z nowym trenerem, Jurgenem Klinsmannem. Zgodnie z pogłoską, Jansen po otrzymaniu informacji, że nie ma dla niego miejsca w składzie Bayernu, miał powiedzieć, że Bayern to miejsce gdzie młodzi zawodnicy nie mają czego szukać i są marnowani. Za prośbą Klinsmanna, Uli Hoeneß szybko dogadał się z HSV sprawie transferu i 27 sierpnia fani Bayernu otrzymali zaskakującą wiadomość o odejściu młodego obrońcy do Hamburgera SV. Czy jest prawdą, że młodzi zawodnicy mają bardzo trudną drogę do przebicia się do pierwszej jedenastki Bawarczyków? Czy opinia Jansena jest prawidłowa?

REKLAMA

Na początku przyjrzyjmy  historii Lukasa Podolskiego, młodego snajpera drużyny Bayernu. 1 czerwca 2006, trzy dni przed swoimi 21 urodzinami, młody Niemiec podał informacje o swoim przejściu do Bayernu. Po trzech latach gry w FC Koln, Lukas stworzył wraz z Miroslavem Klose światowej klasy duet napastników w reprezentacji. Został wybrany najlepszym piłkarzem młodego pokolenia na Mundialu (trzeba dodać, że przed Cristiano Ronaldo), a w przyszłości przepowiadano mu dołączenie do największych sław Bayernu w historii. W pierwszym sezonie Podolski zdobył miejsce w pierwszym składzie u Felixa Magatha, jak również u Ottmara Hitzfelda. Po nieudanym sezonie (4 miejsce w lidze), działacze ściągnęli do Bayernu dwie wielkie gwiazdy do ataku: Lucę Toniego oraz Miroslava Klose, przesuwając Poldiego na ławkę rezerwowych. Podolski grywał bardzo mało, a po odkryciu Patricka Helmesa jego pozycja w jedenastce reprezentacji też stała się niepewna. Bayern nie ściągnął Toniego oraz Klosego po to by siedzieli na ławce rezerwowych, więc był to policzek w twarz dla młodego napastnika, nie jako 18 utalentowanego piłkarza, tylko 22 letniej młodej gwiazdy futbolu. Oczywiście jego pierwszy sezon nie był udany, lecz przeszkodziły mu w tym kontuzje, a sprowadzenie dwóch napastników było wyrazem braku zaufania zarządu do umiejętności Lukasa. Kiedy Roy Makaay postanowił odejść z Bayernu dostał takie pozwolenie, Lukas od ponad roku również daje do zrozumienia chęć odejścia lecz Uli Hoeneß konsekwentnie oczekiwał od niego wypełnienia kontraktu. Nawet wobec ofert napływających z innych klubów, manager zapowiedział ze Poldi zostanie w Monachium na pewno do lata. Jednak czas dla niego ucieka, lata, w których powinien rozwijać swoje umiejętności spędza na ławce rezerwowych. A niektórzy twierdza, ze to Ronaldo jest niewolnikiem...

Następnie, rozważmy przypadek Andreasa Ottla, uchodzącego za następcę Dietmara Hammana. Klika lat temu był on uważany ze niezwykle perspektywicznego zawodnika, członka grupy „Team 2006”, zrzeszającej największe niemieckie talenty piłkarskie. Niestety pozycja w Bayernie była zarezerwowana dla Owena Hargreavesa oraz Martina Demichelisa, wiec Niemiec był tam wiecznym rezerwowym. Co prawda, w sezonie 2006/2007 zaliczył 23 występy w Bundeslidze, ale tylko z powodu kontuzji Anglika. Po odejściu Hargreavesa, przesunięciu Argentyńczyka do linii obrony, wydawało się ze Ottl stanie się podstawowym zawodnikiem. Niestety, do Bayernu wrócił Ze Roberto i to on, wraz z Van Bommelem, tworzył parę defensywnych pomocników. Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po przyjściu Tima Borowskiego. Ottl nie ma praktycznie szans na grę, jak i również na powołanie do kadry Niemiec.

Popatrzmy teraz na Jana Schlaudraffa, który po paru latach gry w Moenchengladbach został gwiazda Alemanii Aachen. Jego gra poskutkowała powołaniem do kadry i zanim przyszedł do Bayernu, wydawało się, że zostanie regularnym zawodnikiem reprezentacji. Kiedy trafił do Bayernu, jego zadaniem była rywalizacja z Royem Makaayem, Claudio Pizarro oraz Lukasem Podolskim. Z powodu totalnej rewolucji w Monachium, nie było tam miejsca dla niego. Z powodu kilku kontuzji napastników, Schlaudraff zagrał w sumie raz od pierwszej minuty i tylko 7 razy wchodząc z ławki. Po odejściu do Hannoveru, wrócił do formy, strzelając piękne bramki, lecz w Monachium jego talent został po prostu zmarnowany.

Ostatnim, ale nie najmniej ważnym przypadkiem jest Toni Kroos, pomocnik, który może zostać najlepszym niemieckim piłkarzem. W 2007 roku, w mistrzostwach świata do lat 17 zdobył 5 bramek i 4 asysty, jego reprezentacja zajęła 3 miejsce, a on sam został uhonorowany Złotą Piłką mistrzostw i Brązowym Butem. W ostatnim roku, Toni zaliczył kilka występów strzelając jedna bramkę i zaliczając 3 asysty w ciągu 27 minut gry. Pomimo tego, pozostał rezerwowym, nawet w przypadku tragicznej formy Schweinsteigera oraz Jose Sosy czy częstych urazów Altintopa. Wielu uważa, że Bayern powinien ostrożnie obchodzić się z młodymi zawodnikami, aby nie spotkała ich droga Deislera. Kroos zaliczył tylko 7 występów w drugiej połowie roku, z których pięć zaczynał na ławce rezerwowych. W zwycięskim meczu z Arminią Bielefield, Kroos wszedł w drugiej połowie meczu, jego występ był błyskotliwy, lecz ani to, ani jego świetne występy w reprezentacji Niemiec U-21 nie są w stanie przekonać Klinsmanna, który jeżeli postawi na niego, to jako skrzydłowego, gdzie młody Niemiec nie potrafi się odnaleźć. Bayern nie jest dobrym miejscem do rozwoju dla Kroosa. Rozwijanie młodych pomocników, szczególnie rozgrywających to bardzo długi, delikatny proces, nie wiadomo dlaczego, Bayern nie potrafi budować swojej drużyny wokół takich talentów jak Kroos. Maja aspiracje do wygrania Champions League, a nie potrafią polegać na zawodniku który potrzebuje się rozwijać. Z natury, rozgrywający musi posiadać wielkie umiejętności i prowadzić drużynę. Bez doświadczenia meczowego nie da się nabyć tych umiejętności. Jedynym wyjściem jest wypożyczenie Kroosa do drużyny grającej systemem z rozgrywającym. Była taka możliwość, ale zarząd zdecydował się zostawić Kroosa w drużynie Bayernu z takiego samego, niewytłumaczalnego powodu jak w sytuacji z Podolskim czy Ottlem. Tymczasem, Bojan Krkić, którego Toni Kroos wyprzedził w nagrodzie najlepszego piłkarza MŚ U-17 odnajduje swoje miejsce w FC Barcelonie, drużynie gdzie konkurencja o miejsce w składzie jest największa na świecie, przynajmniej, jeśli chodzi o atak.

REKLAMA

Najbardziej zastanawiający jest fakt, co się dzieje z młodymi piłkarzami, którzy opuszczają Bayern, nawet na krotki okres czasu. Jose Paolo Guerrero i Piotr Grochowski po zmianie klubu stali się świetnymi piłkarzami. Na Philippie Lahmie poznano się dopiero kiedy wrócił ze Suttgartu, gdzie pokazał, że jest jednym z najlepszym obrońców bocznych Europy. Stoper Mats Hummels stał się podstawowym zawodnikiem Borussi Dortmund, do której jest wypożyczony. Ten ruch jest zrozumiały bo w Bayernie nie miąłby szans w rywalizacji z Lucio, Demichelisem, Van Buytenem czy Breno (kolejny marnujący się talent), ale dlaczego w podobny sposób nie zrobiono z Podolskim, Ottem czy Kroosem?

Moja sugestia jest taka: jeśli nie macie zamiaru grac młodymi zawodnikami, wypożyczcie ich. Jest niesamowicie samolubnym trzymanie 23-letniego napastnika dla pewności, ze ma się trzeciego atakującego, trzymanie utalentowanego 23-letniego pomocnika tylko dla komfortu posiadania 4 defensywny pomocników czy trzymanie wielkiego 19-talentu na ławce tylko dlatego, że może on być przydatny w kilku meczach w sezonie. Ławka rezerwowych to nie miejsce rozwoju dla młodych, utalentowanych piłkarzy. Jeszcze nie jest za późno, to są nadal młodzi zawodnicy, wiec Panie Klinsmann, zastosuj prawdziwa rotacje w zespole (a’la Barcelona), albo wypożycz swoich utalentowanych zawodników.

Clark Whitney, Goal.com

REKLAMA
Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...