Podczas ostatniego spotkania kwalifikacyjnego do Mistrzostw Świata byliśmy świadkami groźno wyglądającej sytuacji, w której główną rolę odegrał Robert Lewandowski.
Przypomnijmy w 54. minucie spotkania Rumunii z Polską na pole karne została rzucona petarda przez rumuńskich kibiców, która eksplodowała tuż obok snajpera "Dumy Bawarii". Robert ogłuszony hukiem petardy padł na ziemię.
Mimo wstępnego zagrożenia i kilkuminutowej przerwy sędzia ostatecznie postanowił wznowić spotkanie.
Międzynarodowa Federacja Piłkarska, czyli FIFA postanowiła wszcząć postępowanie w tej sprawie. Wczorajszego dnia FIFA poinformowała o rozpoczęciu śledztwa, jednakże dokładnych szczegółów i detalów nie podano.
Rumuńska Federacja Piłkarska może liczyć się z różnymi karami za ten incydent, który miał miejsce podczas spotkania kwalifikacyjnego w Bukareszcie. Na całe szczęście Robert nie ucierpiał w całym zamieszaniu i mógł kontynuować mecz.
Źródło: ESPN
Komentarze