DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Gerland ma graczy na miarę Lahma i Schweiniego

fot. J. Laskowski / G. Stach

Po świętach Hermann Gerland wypoczywał w swoim rodzinnym mieście Bochum. Od tygodnia trener Bayernu II przygotowuje swoją drużynę do wiosennej rundy trzeciej ligi. Do tej pory jest zadowolony z wyników zespołu, dziś rano wyjechał wraz ze swoimi podopiecznymi na 10-dniowy obóz treningowy do Indii.

-Panie Gerland, po rundzie jesiennej powiedział Pan, że jest zadowolony. Tylko te 12 remisów denerwuje - przecież przynajmniej dziewięć razy byliście lepszą drużyną. Jak należy rozwiązać ten problem?
Strzelamy za mało bramek. Daniel Sikorski zdobył tylko 4 gole - za mało jak na napastnika. Miał z 20 okazji, 20 dobrych i jeśli strzeliłby o 4 lub 5 bramek więcej, to inaczej by to wyglądało. A to nie tyczy się wyłącznie Sikorskiego. Naszym najlepszym strzelcem jest Thomas Müller  z 8 bramkami na koncie. Deniz Yilmaz ma 5 goli a Holger Badstuber jeszcze żadnego - ale on ma również swoje zadania w linii pomocy.

- Czy Sikorski jest kimś, kto koniecznie musi dodać gazu?
Sikorski, w obecnej chwili za mało się wykazuje. I to wtedy, gdy jest jednym ze starszych w drużynie. Ale on potrafi więcej, już zdążył to pokazać. Ja to wiem. Za tymi chłopcami stoją dzisiaj wszyscy ich agenci, doradcy. I kiedy już zdążyłem usłyszeć: "Ty masz piłkarskiego pecha." Mówię wtedy do nich: "Słuchaj: ciągle tylko pech - tak nie można!" Tak się tylko okłamujesz. O takim czymś trzeba zapomnieć, jeśli chce się na piłce zarabiać pieniądze. Faktem jest: Sikorski miał w minionej rundzie takie szanse, które Gerd  Müller  wykorzystywał z zamkniętymi oczami.

- Przed sezonem Badstuber był waszym wzorowym uczniem - nadal nim jest?
On musi ustabilizować swoją formę. W Bundeslidze nie będzie grał tak jak u mnie, jako "szóstka", on powinien teraz po prostu zbierać kilometry i uczyć się grać otwartej piłki. Jednak będzie z niego klasowy obrońca w Bundeslidze, już teraz kilka drużyn na darmo pytało o niego.

- Istnieje obawa, że w przyszłym sezonie on już u Pana nie zagra?
Ma u nas jeszcze przez rok ważny kontrakt. A ja twierdzę: On może tutaj, w Bayernie wykonywać swoją pracę. Konkurencję ma oczywiście sporą: Lucio, van Buyten, Demichelis, Breno. Ale ja patrzę na to najchętniej, kiedy ci chłopcy tu u nas w pierwszej drużynie grają. Jak Schweinsteiger i Lahm. A on ma predyspozycje do tego, żeby stać się takim zawodnikiem.

- Awans prosto z Pańskiego teamu do zawodowców Bayernu, to ciężka sprawa.
Jeśli spojrzy się na zawodową niemiecką piłkę, widać jak dużo piłkarzy uczyło się u nas - to jest ogrom. Jednak nie jest łatwo sprowadzić młodzieżowców do naszej pierwszej drużyny. Tam liczą się też polityczne względy. Kiedy kupuje się kogoś z zewnątrz za kilkadziesiąt milionów - no, nie musi on grać. Ale jak głupio to wygląda, gdy on nie gra. U Philippa Lahma byłem w 100 procentach przekonany, że będzie biegał po pierwszoligowych boiskach - wtedy też nikt go nie chciał. Oprócz Felixa (Magath, wówczas trener Stuttgartu). A teraz - kto jest w FCB najlepszy? Franck Ribery, okay - ale zaraz za nim jest Philipp. Razem ze Schweinim.

- Kto może być kolejnym kandydatem obok Badstubera?
U nas jest kilku zawodników na dobrej drodze. Yilmaz musi jeszcze zachowywać więcej spokoju pod bramką, jednak podczas treningu jest dokładnie jak Badstuber - absolutnym i wzorowym przykładem. Mam kilku piłkarzy w polu widzenia. Na porannym treningu najpierw skupiłem się na obserwowaniu. Oni są powołani do grania w piłkę. Maximilian Haas i Timo Heinze mają również perfekcyjne nastawienie. Nie ma takich, których ciągle trzeba prosić: "Pobiegaj jeszcze troszkę, z samego siebie." Nigdy nie muszę podnosić głosu. Czasem ktoś nie jest obdarzony takim talentem, ale ci wysoko utalentowani muszą sobie oderwać ten plaster. Gdyż wiedzą, że zasługa musi wyjść od nich. Jak zawód z powołania.

-Na jakim etapie jest Björn Kopplin, który w zeszłym roku zdobył Mistrzostwo Europy U-19 a potem dopadła go kontuzja?
Kopplina obserwuję już od 3 lat. Jednak on musi znaleźć swoją drogę. Na środku obrony będzie miał ciężko. Tam grają Christian Saba i Georg Niedermaier - a tego duetu nie zamieniłbym na żaden inny w lidze. Tak jak przekonało się o tym wielu napastników. Saba wspaniale trzyma ten młody oddział razem, a Niedermeier móglby zagrać w połowie meczów w Bundeslidze.

-Przed sezonem mianował Pan Niedermeiera na kapitana - jak spisuje się w tej roli?
Naprawdę schludnie. Do tego znacznie poprawił się piłkarsko: Jest pewny przy piłce. Rozegrał rundę bez zarzutów, zaledwie jeden popełniony błąd i właściwie każdy pojedynek wygrany

-W rundzie wiosennej także będzie Pan wprowadzał do gry juniorów?
Chłopcy, którzy ostatnio dołączyli do nas wspaniale się rozwinęli. Thomas Müller zagrał serię meczów na bardzo wysokim poziomie. Ekici w poczatkowym etapie błyszczał, jednak później musiał płacić za swoje wysokie tempo. Badstuber, Kraft - obaj mocni. Teraz do gry wchodzi też Contento. Rozegrał dopiero dwa mecze - on musi grać na górze, już w trzeciej lidze potrafi sobie nieźle radzić. Będzie z niego bardzo dobry zawodnik, jeśli w głowie utrzyma porządek.

- Pasuje Panu wycieczka do Indii podczas przygotowań?
Powinniśmy markę jaką jest FC Bayern zastępować i także rozegramy tam dwa mecze. Dla przygotowań takie tournee jest wadą, ale być może otworzy to piłkarzom inne spojrzenie na wszystko. Dlatego mają też olbrzymie szczęście. U nas myśli się dużo, że wszędzie jest jak w Bayernie - ale FC Bayern jest bardzo wyborny. Masz najlepsze miejsca, piłki, buty, lekarzy, trenerów - i wszystko nie tylko gratis, nie, ty dostajesz jeszcze kasę. I do tego punktualnie. Tak nie ma wszędzie, ci chłopcy raz zmienili stronę ulicy.

- Czy w Indiach otworzyły się oczy?
Tak, pierwszy raz byłem tam w 1985 roku, wtedy jeszcze z VfL Bochum. Kalkuta - tam można było niestety ujrzeć wiele biedy. Mam nadzieję, że moi chłopcy też o tym trochę pomyślą. Przy czym my już w grudniu z kasy klubowej trochę ofiarowaliśmy na taki cel. To mi się podobało. Jest to fajna sprawa. I cieszy mnie możliwość pracy z nimi.

merkur-online.de
Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...