Wczorajszego późnego popołudnia swoje dziesiąte spotkanie w ramach nowego sezonu niemieckiej Bundesligi rozegrali zawodnicy klubu ze stolicy Bawarii.
Rywalem mistrzów Niemiec była ekipa Unionu Berlin, która w poprzednim sezonie 2021/22 sprawiła monachijczykom sporo problemów – w końcu mowa o dwóch remisach (1:1 każdy).
Koniec końców „Bawarczycy” rozbili swoich rywali aż 5:2, choć trzeba przyznać, że berlińczycy walczyli do samego końca i wykazali wielkiego ducha. Tuż po spotkaniu, swoje zdanie na temat przegranego spotkania wyraził Niko Giesselmann.
− Nie zaczęliśmy dobrze, Bayern wywarł na nas dużą presję, a potem objął prowadzenie. To było denerwujące, ale nie poddawaliśmy się – powiedział Giesselmann.
− W drugiej połowie nadal wierzyliśmy w siebie, ale wynik 2:5 został przypieczętowany – podsumował strzelec jednej z bramek Unionu.
Warto podkreślić, że dla Unionu była to pierwsza porażka na własnym podwórku od 21 spotkań ligowych (do wczoraj była to najdłuższa seria w niemieckiej pierwszej Bundeslidze).
Komentarze