Wczorajszego późnego popołudnia na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej odpowiadał nie tylko trener Niko Kovac, ale i również grający na skrzydle Serge Gnabry.
Pomocnik bawarskiego klubu jak można było się domyślać odpowiadał na wiele pytań związanych z nadchodzącym meczem i rywalem monachijczyków, czyli Tottenhamem.
Serge Gnabry zdaje sobie doskonale sprawę, że mistrzów Niemiec czeka ciężka przeprawa w Londynie, ale mimo wszystko skrzydłowy wraz ze swoimi kolegami pragnie wrócić do Monachium z 3 punktami. 24-latek nie ukrywa również, iż nie może doczekać się gry na nowym stadionie „Kogutów”.
− Mecz z Tottenhamem jest dla nas bardzo ważny. Wygrywając ten pojedynek możemy poczynić wielki krok w odpowiednim kierunku. Jako były gracz Arsenalu wciąż mam gdzieś w pamięci nasze pojedynki z Tottenhamem. To bardzo ważne, aby zwyciężyć – powiedział Serge.
− Nie będzie łatwo, gramy w końcu z finalistą poprzedniej edycji LM. Musimy zagrać koncertowo i wykorzystać swoje okazje. Nie możemy doczekać się tego starcia. Nie widziałem tego stadionu jeszcze za dobrze, ale z zewnątrz wygląda bardzo nowocześnie. Przyjemnością będzie tutaj zagrać – mówił dalej.
Jak dobrze wiemy w przeszłości Serge miał okazję zbierać piłkarskie szlify w Arsenalu. Zawodnika „Dumy Bawarii” zapytano o postępy jakie poczynił w swoim rozwoju od momentu odejścia z ekipy „Kanonierów”. Niemiec zaznaczył, że regularna gra w młodym wieku jest bardzo ważna dla wszystkich młodych piłkarzy.
− Ciężko pracowałem przez te lata. Moi trenerzy dodawali mi pewności siebie i regularnie otrzymywałem minuty na boisku, co jest najważniejszą rzeczą dla młodych piłkarzy – podsumował Serge Gnabry.
Komentarze