Wczorajszego późnego wieczoru, swoje czternaste oficjalne spotkanie w sezonie 2022/23 rozegrali zawodnicy pierwszego zespołu Bayernu Monachium.
Tym razem zespołowi Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się na krajowym podwórku w ramach dziewiątej kolejki niemieckiej Bundesligi z ekipą Borussii Dortmund. Koniec końców obie drużyny musiały zadowolić podziałem punktów i remisem 2:2.
Po zakończeniu starcia na Signal Iduna Park, na kilka pytań dziennikarza stacji „Sky” odpowiedział strzelec pierwszego gola dla FCB, czyli Leon Goretzka, który odniósł się nie tylko do wyniku, ale i również gry monachijczyków (z uwzględnieniem wielu niewykorzystanych okazji).
− Są dwa powody tego niepowodzenia. Po pierwsze, nie wykorzystujemy swoich możliwości. Po drugie, mamy sytuacje, których nie wykańczamy wystarczająco konsekwentnie. Jeśli tego nie robisz, to jest to w porządku, gdy prowadzisz 2:0, ale musisz bronić konsekwentnie do samego końca. My tego nie zrobiliśmy – powiedział Goretzka.
− Nie da się tego ująć w słowa. To nas denerwuje i boli. Zagraliśmy dobry mecz, ale zabrakło nam końcowej konsekwencji w polu karnym. To się nam ostatnio zbyt często zdarza – dodał.
− 2:0 jest w jakiś sposób niebezpiecznym prowadzeniem, właściwie dobrze o tym wiesz. Nie gramy przeciwko byle jakiej drużynie. BVB ma jakość. Szczególnie w końcówce, kiedy mieli przewagę liczebną, kiedy mogli wprowadzić Modeste i rozwinąć impet. Wtedy właśnie doprowadziliśmy do sytuacji, w której się znaleźliśmy… – mówił dalej.
REKLAMA
Pod koniec rozmowy, środkowego pomocnika Bayernu Monachium zapytano jeszcze, czy jako były gracz Schalke 04 Gelsenkirchen, strzelenie bramki na Signal Iduna Park miało dla niego wielkie znaczenie.
− Oczywiście, że strzelenie tutaj bramki było dla mnie wielką radością. Nie ukrywam tego. To niesamowite uczucie wbiec tu pod ich trybunę. To zawsze najlepszy mecz wyjazdowy w sezonie – podsumował Leon Goretzka.
Komentarze