Kilka tygodni temu (25 lutego) miało miejsce pierwsze spotkanie Bayernu Monachium z ekipą Chelsea FC w ramach 1/8 finału rozgrywek Champions League.
Podopieczni Hansiego Flicka całkowicie zdominowali swoich rywali z Chelsea i w pełni zasłużenie pokonali londyńczyków 3:0 − bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali wtedy Robert Lewandowski oraz dwukrotnie Serge Gnabry.
Pierwotnie spotkanie rewanżowe miało odbyć się 18 marca, lecz z racji pandemii koronawirusa rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Europy zostały zawieszone na nieokreślony czas. Spekuluje się, że kluby mogłyby wrócić do gry w lipcu oraz sierpniu.
Niemniej jednak warto wspomnieć, że do ćwierćfinału zdążyły już awansować cztery zespoły − Atalanta, Atletico Madryt, RB Lipsk oraz Paris Saint-Germain. Przypominamy, że z Champions League pożegnała się Borussia Dortmund, która została pokonana przez PSG (3:2 w dwumeczu na korzyść paryżan).
Robin Gosens, który reprezentuje włoską Atalantę zdradził nie tak dawno temu w jednym z wywiadów, że chciałby w kolejnej rundzie powalczyć o awans z drużyną rekordowego mistrza Niemiec.
− Kiedy dochodzisz do ćwierćfinału, to oczywistym jest, że mierzysz jeszcze wyżej, będziemy się starać. Jako Niemiec, chciałbym jednak trafić na Bayern Monachium − powiedział niemiecki defensor.
REKLAMA
Komentarze