Wczorajszego późnego wieczoru swoje drugie spotkanie w nowej odsłonie elitarnych rozgrywek Champions League rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Po zwycięstwie 4:3 nad Manchesterem United w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, tym razem podopieczni Thomasa Tuchela w kolejnym boju Champions League zmierzyli się na wyjeździe z FC Kopenhagą na Parken.
Monachijczycy nie zaliczyli zbyt udanego występu, ale koniec końców udało im się odnieść zwycięstwo 2:1 dzięki trafieniom Musiali oraz Tela. Co do pomeczowych wywiadów, na łamach telewizji „UEFA.tv” swoje zdanie wyraził m. in. grający w bramce FCK Kamil Grabara.
− Myślę, że walczyliśmy jak prawdziwa drużyna. To jednak nie wystarczyło. Przegraliśmy jedną bramką. Ale ogólnie trudno nie być dumnym z wysiłku, jaki wszyscy włożyli – powiedział Grabara.
Polskiego bramkarza zapytano również, co przyszło mu do głowy, kiedy jego koledzy niespodziewanie objęli prowadzenie w pojedynku z Bayernem.
− Pomyślałem, że lepiej będzie zdobyć drugą bramkę, bo jedna może nie wystarczyć. Wystarczył jeden metr kwadratowy, a Musiala zabrał ze sobą dwóch facetów i umieścił piłkę w dolnym rogu. Brawo dla niego, to świetny zawodnik! – podsumował Kamil Grabara.
REKLAMA
Po rozegraniu dwóch kolejek monachijczycy zajmują pierwsze miejsce z dorobkiem 6 punktów. Drugie miejsce w grupie A okupuje z kolei Galatasaray, który ograł wczoraj Manchester United 3:2 i póki co może pochwalić się 4 oczkami na koncie.
Komentarze