Bohater meczu z Wolfsburgiem - Luiz Gustavo ma za sobą bardzo miły tydzień. Najpierw w środku tygodnia zadebiutował w reprezentacji Brazylii w meczu przeciwko Niemcom a w sobotę zdobył bramkę dla Bayernu w 91 minucie spotkania, która zapewniła Bawarczykom zwycięstwo w pojedynku z VFL.
24-letni Brazylijczyk jest niewątpliwie największym wygranym okresu przygotowawczego. To on musiał walczyć o miejsce w pierwszym składzie z Anatolijem Tymoszczukiem, a dodatkowo musiał nasłuchiwać wieści o ewentualnym transferze Arturo Vidala, który mógłby pozbawić go szans na grę w pierwszym składzie. Luiz potrafił jednak przekonać do siebie trenera Juppa Heynckesa i jest teraz pewniakiem w składzie nowego trenera.
Problemem dla byłego gracza Hoffenheim w poprzednim sezonie było to, że był wystawiany na różne pozycję, najczęściej był to środek lub lewa strona obrony. Sam wielokrotnie mówił, że najlepiej czuję się w środku pola, jednak gra na tej pozycji była dla niego rzadkim zjawiskiem w minionych rozgrywkach. W rozpoczynającym się sezonie w końcu może grać u boku Bastiana Schweinsteigera i wychodzi mu to na prawdę bardzo dobrze, jest wyróżniającą się postacią w Bayernie i mimo słabej gry kolegów wybija się ponad przeciętność. Sam Gustavo o swoim golu i występie przeciwko Wolfsburgowi wypowiada się bardzo krótko: ,,Dobre drużyny też potrzebują szczęścia, cieszę się, że strzeliłem gola, środek pola to moja pozycja".
Miejmy nadzieję, że Luiz Gustavo utrzyma swoją formę i będzie rozwijał się w Bayernie tak dobrze jak dotychczas.
źródło:tz-online.de
Komentarze