Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że Lucas Hernandez i Giula Gwinn to najwięksi pechowcy bawarskiego klubu w trwającym sezonie 2022/2023.
W końcu oboje zerwali więzadło krzyżowe w kolanie i najpewniej nie powrócą już do gry w sezonie 2022/23. Jeśli mowa o Giulii Gwinn, to niedawno udzieliła ona obszernego wywiadu dla „TZ”, w którym to odniosła się m. in. do swojej rehabilitacji oraz postępów w leczeniu.
Niemka podkreśliła w rozmowie z dziennikarzem, że obecnie radzi sobie świetnie i wykonuje krok po kroku, zgodnie z wszelkimi zaleceniami.
− Radzę sobie świetnie. W tej chwili wszystko idzie zgodnie z planem, wszyscy są zadowoleni. Najważniejsze, że pierwszy ruch się udał i zauważyłaś, że robisz kroki do przodu – powiedziała Gwinn.
− To tylko małe kroczki, ale cieszę się, że po przełomie roku będę mogła zrobić więcej. Wiele rzeczy staje się łatwiejszych, gdy wiesz, że wcześniej opanowałaś to wyzwanie. Dlatego jestem w dobrym nastroju – dodała.
W dalszej części rozmowy na temat swojej rehabilitacji, Gwinn zdradziła, że podobnie jak jej koleżanki, również uda się na krótki urlop w ramach przerwy zimowej, choć nie oznacza to oczywiście, że przestanie pracować nad swoim powrotem.
− Ja też miałam teraz ostatni dzień na Campusie, mamy przerwę do 9 stycznia. Ale oczywiście nie mamy kompletnie wolnego czasu, dostałyśmy plany do samodzielnego przepracowania. Zmiana otoczenia jest dobra dla Ciebie i miło jest mieć przy sobie bliskich, wtedy jest Ci łatwiej – podsumowała Giula Gwinn.
Komentarze