Jeszcze 2-3 tygodnie temu, w mediach spekulowano, że w wyniku rozczarowujących wyników zwolniony z Bayernu może zostać Julian Nagelsmann.
Jednakże w ubiegły piątek monachijczycy w iście mistrzowskim stylu zareagowali na krytykę i kryzys, w jakim się znaleźli po niedawnych czterech spotkaniach w Bundeslidze bez zwycięstwa. Bayern pokonał Bayer 04 Leverkusen 4:0, po czym kilka dni później rozbił w Lidze Mistrzów ekipę Viktorii Pilzno 5:0.
Jutro wieczorem „Bawarczyków” czeka arcyważny i równie trudny mecz w Dortmundzie w ramach 9. kolejki Bundesligi. Z okazji tego pojedynku, wywiadu dla niemieckiego „TZ” udzielił Herbert Hainer, którego zapytano o tradycyjne spotkanie władz FCB z BVB oraz niedawny kryzys bawarskiego klubu. Prezydent monachijczyków pozostaje spokojny i podkreśla, że najważniejszy jest końcowy efekt.
− Przed meczem z Leverkusen nie mieliśmy kryzysu. Mimo wszystko zespół zareagował imponująco. Rozliczenie nastąpi na końcu sezonu. Helmut Kohl powiedział kiedyś, że zawsze liczy się to, co wychodzi na końcu – powiedział Hainer.
− Spotkamy się - ale nie w południe, tylko na wcześniejszej kolacji. Czekam na to z niecierpliwością, bo zawsze ciekawie jest poznać nastroje w BVB – dodał.
W tej samej rozmowie, prezydenta bawarskiego klubu poproszono również o kilka słów na temat Juliana Nagelsmanna i ostatnie tygodnie jego pracy w Monachium.
− Być może był to dla niego najtrudniejszy okres w Bayernie - ale mówiąc z mojego doświadczenia życiowego - Julian jest młody i ma przed sobą wielką karierę. Trzeba iść własną drogą. To niesamowicie innowacyjny i kreatywny trener, mamy do niego absolutne zaufanie – podsumował Herbert Hainer.
Komentarze