Wielkimi krokami zbliża się otwarcie letniego okienka transferowego, które z racji kryzysu wynikającego z pandemii koronawirusa, nie będzie raczej tak szalone jak w ostatnich latach.
W przypadku Bayernu Monachium poza transferem Dayota Upamecano za 42,5 mln €, również nie należy się spodziewać wielkiego transferowego szaleństwa i kolejnych drogich transferów. Media co rusz informują, że w przypadku monachijczyków będą to jeszcze wypożyczenia lub darmowe transfery.
Niewykluczone oczywiście, że „Bawarczycy” zdecydują się jeszcze na gotówkowe wzmocnienia, ale wiele będzie zależało do tego, czy klub wygeneruje jakiś przychód ze sprzedaży swoich piłkarzy (niepewna pozostaje przyszłość takich graczy jak chociażby Mickael Cuisance czy Corentin Tolisso).
Bez względu na wszystko, zdaniem prezydenta „Gwiazdy Południa”, czyli Herberta Hainera, kadra monachijczyków jest już silna, zaś on sam w ogóle nie martwi się o przyszłość. Z drugiej strony przewodniczący Rady Nadzorczej FCB nie wyklucza dalszych transferów, o czym też opowiedział w ostatnim podcaście „Bayern Insider” od Christiana Falka.
– To oczywiste, że nadchodzące lato transferowe nie będzie łatwe. Mamy jednak silny i młody zespół z ogromnym potencjałem. W ogóle nie martwię się o drużynę na przyszły sezon. Nie widzę też w ogóle potrzeby drogich transferów – powiedział Hainer.
– Na pewno będziemy śledzić rynek. Nasze kierownictwo sportowe pracuje nad tym, abyśmy mieli absolutnie konkurencyjny zespół na Bundesligę i Ligę Mistrzów. Z pewnością może dojść jeszcze do transferów. Mamy jednak silną kadrę – podsumował prezydent Bayernu.
REKLAMA
Komentarze