Podczas gdy pierwszy zespół Bayernu zakończył już rundę jesienną kilka tygodni temu, to piłkarki FCB wciąż mają do rozegrania kilka spotkań.
Z kolei w ubiegłą środę Maria Luisa Grohs i spółka rywalizowały o kolejne punkty na europejskim podwórku – w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzyń, zawodniczkom Bayernu przyszło zagrać przed własną publicznością z FC Barceloną, która uchodzi za najlepszą obecnie drużynę w Europie.
Podopieczne Alexandra Strausa choć były skazywane przez bukmacherów na porażkę, rozegrały świetne spotkanie i pokonały rywalki z Katalonii 3:1, zaś bramki zdobyły Klara Buehl, Lea Schueller oraz Lina Magull. Ostatnio z okazji zwycięstwa nad Barcą, gratulacje FCB Frauen złożył prezydent Herbert Hainer.
− Jesteśmy niesamowicie dumni i szczęśliwi z naszej drużyny kobiet. To 3:1 nad Barceloną przed rekordową publicznością na Allianz Arenie było trochę jak wczesne Boże Narodzenie i wykrzyknik dla naszych ambicji – powiedział Hainer.
− Chcemy zadomowić się w międzynarodowej czołówce, a takie mecze jak ten potwierdzają, że jesteśmy na dobrej drodze. La Ola na Allianz Arena - musimy teraz przenieść ten impet na dwa pozostałe mecze grupowe, ostatni zryw w Bundeslidze, a potem na Nowy Rok – dodał.
− Wielkie komplementy po udanym wieczorze - dla zespołu wokół trenera Alexandra Strausa i naszych kibiców: nasze kobiety zasłużyły na to! – podsumował dumny Herbert Hainer.
REKLAMA
Na ten moment zawodniczki Bayernu zajmują drugie miejsce w grupie D w żeńskiej Lidze Mistrzów z dorobkiem 9 punktów, czyli tyle samo, ile mają piłkarki Barcelony, które mogą jednak pochwalić się lepszym bilansem bramkowym (17:4) w porównaniu do zespołu Strausa (8:7).
Komentarze