Biorąc pod uwagę wszystkie zespoły bawarskiego klubu, to trzeba przyznać, że od dłuższego czasu panuje w nich wielki „wysyp” talentów, którzy coraz częściej biją do drzwi pierwszego zespołu.
Zwłaszcza na początku tego roku, w pierwszej drużynie miało okazję zaprezentować się kilku niezwykle utalentowanych piłkarzy – mowa między innymi o takich graczach jak Arijon Ibrahimovic, Lucas Copado, czy chociażby Paul Wanner.
Co więcej ostatni z wyżej wspomnianych zawodników, miał nawet okazję już trzykrotnie wystąpić w pierwszym zespole rekordowego mistrza Niemiec i za każdym razem 16-latek zbierał liczne pochwały od trenera oraz ekspertów w niemieckich mediach.
Sieb na celowniku Hannoveru
Niemniej jednak, nie wszyscy utalentowani piłkarze Bayernu mieli tyle szczęścia, aby zaprezentować swoje możliwości – mowa między innymi o Armindo Siebie, który części kibiców powinien być już dobrze znany, albowiem w pojedynku Pucharu Niemiec w sezonie 2020/21 przeciwko 1. FC Dueren, zadebiutował w drużynie Hansiego Flicka.
18-latek jest regularnym piłkarzem FCB II, ale nie ulega wszelkiej wątpliwości, że poziom ligi regionalnej jest zwyczajnie za niski dla cofniętego napastnika. Dlatego też w mediach coraz częściej pojawia się temat jego możliwego odejścia z Monachium.
W ostatnim czasie spekulowano o przenosinach do Hannoveru 96, ale koniec końców transfer został zablokowany przez szefa Campusu, czyli Jochena Sauera, który mocno wierzy w to, że Sieb jeszcze się przełamie i wykona wielki progres. Mimo wszystko hanowerczycy nie zamierzają się poddawać i latem ponownie postarają się o młodego gracza, który jest nazywany przez kolegów i trenerów „mini Gnabrym”.
− Bayern nie pozwoli odejść mu tej zimy. Latem automatycznie ponownie stanie się tematem dyskusji. Armindo to interesujący zawodnik – skomentował Marcus Mann, czyli dyrektor sportowy H96.
Komentarze