Jutro odbędzie się szlagierowe spotkanie, które zadecyduje o tym pozostanie samodzielnym liderem Bundesligi przed przerwą zimową.
Trener ekipy z Lipska spodziewa się trudnego spotkania w Monachium, jednakże celem jego podopiecznych jest zwycięstwo nad Bayernem. Hasenhuettl otwarcie przyznał, że jego drużynie przyjdzie zmierzyć się z jednym z najlepszych zespołów na świecie.
– Ralf Rangnick powiedział kilka tygodni temu, że wszystko jest możliwe. Moim zdaniem w Niemczech jest nieco trudniej, gdyż rozgrywamy sensacyjny sezon. Mamy na koncie porażkę, trzy remisy i taką samą iliczbę punktów jak Bayern, dziesięć oczek przed Dortmundem i 20 przed zespołami, które nadal grają w Lidze Mistrzów – powiedział trener RB.
– Jeśli chcesz znaleźć się przed Bayernem, to musisz mieć idealny sezon. Dobrą rzeczą jest to, że nie musimy się z nimi równać. W ubiegły weekend rozegraliśmy mecz, który był o wiele ważniejszy, jeśli spojrzy się na układ tabeli. Wygraliśmy z trzecią drużyną i mamy już dziewięć punktów przewagi – dodał.
– Środowy mecz jest dla nas bonusem i możemy dzięki temu dostrzec, czego nam wciąż brakuje. Chcemy dowiedzieć się, jak daleko zaszliśmy w naszym rozwoju i jest to bardzo ekscytujące. Ten mecz nie wpłynie na zmianę naszej strategii w drugiej połowie sezonu – kontynuował Austriak.
W dalszej części rozmowy trener RB Lipsk wypowiadał się bardzo pozytywnie pod adresem mistrzów Niemiec i – jak sam podkreślił – jego zespół zmierzy się z jednym z najlepszych zespołów na całym świecie.
– Nie mogę się doczekać tego interesującego wyzwania. Od jakiegoś czasu przygotowujemy się do spotkania i musimy być na nie gotowi. Łatwo zauważyć, jakie zadanie nas czeka. To sama przyjemność znaleźć rozwiązanie, gdyż Bayern to jedna z najlepszych drużyn na świecie – powiedział trener beniaminka z Lipska.
– Zdaję sobie sprawę, że każdy czeka i jest ciekaw tego, jak zagramy przeciwko „Bawarczykom” – zakończył 49-letni Ralph Hassenhuetl.
Źródło: FourFourTwo
Komentarze