Mimo swojego bardzo młodego wieku Kai Havertz już teraz uchodzi za bardzo dojrzałego piłkarza. Co więcej niemiecki pomocnik może już pochwalić się niemałym dorobkiem spotkań w Bundeslidze i europejskich pucharach.
Nikogo nie powinno więc dziwić, że młody Niemiec znajduje się na celowniku wielu klubów z europejskiej czołówki. Mimo wszystko od dłuższego czasu Kaia głównie łączy się z przenosinami do Bayernu Monachium, który zabiega o jego usługi już od ponad roku. Mając na uwadze liczne doniesienia prasowe, Havertz jest jednym z głównych kandydatów (obok Leroya Sane) do zasilenia szeregów bawarskiego klubu w letnim okienku transferowym. Choć obecnie na całym świecie szaleje pandemia koronawirusa, to transfer 20-latka nie jest wcale wykluczony.
Podczas niedawnego wywiadu dla niemieckiego dziennika „Sport Bild” zawodnik Bayeru 04 Leverkusen postanowił zabrać głos w sprawie swojej dalszej przyszłości. Pomocnik nie ukrywa, że czuje się w zespole „Aptekarzy” bardzo dobrze, lecz jak sam przyznał – gotów jest na kolejny wielki krok w swojej karierze.
‒ Leverkusen to wielki klub, czuję się tutaj dobrze, co też zawsze powtarzałem. Jednakże to oczywiste, że pewnego dnia będę chciał poczynić kolejny wielki krok w mojej karierze. Takie są moje ambicje. Jestem gotów poczynić wielki krok, lubię też wyzwania – powiedział Havertz.
20-latek przyznał także otwarcie, że tym kolejnym krokiem nie musi być wcale Bundesliga, albowiem Kai wyobraża sobie również transfer poza granice kraju. Bez względu na wszystko dziennikarze podkreślają, że Hansi Flick, czyli obecny trener monachijczyków wydaje się mieć „asa w rękawie”, jeśli mowa o transferze Havertza. 55-latek jest wielkim fanem pomocnika i wcale się z tym nie kryje.
‒ Ten krok może również zostać podjęty poza granicami kraju. Mimo wszystko trener ma dla mnie bardzo ważne znaczenie, wszystko musi ze sobą współgrać. Można to dostrzec w mojej relacji z Peterem Boszem – podsumował Havertz.
REKLAMA
Obecna umowa 20-letniego pomocnika z Bayerem 04 obowiązuje do końca czerwca 2022 roku – w jego kontrakcie nie ma żadnej klauzuli odejścia. Przed pandemią mówiło się, że „Aptekarze” oczekują za Havertza ponad 120 milionów euro. Bez względu na wszystko Leverkusen nawet mimo kryzysu nie zamierza schodzić z ceny poniżej 100 milionów euro. Na ten moment wiele źródeł jest zgodnie przekonanych, że żaden klub w Europie nie wyda tak ogromnej sumy. Choć monachijczycy posiadają środki na koncie, aby sfinalizować ten transfer, to raczej nikt nie ma wątpliwości, że w dobie pandemii „Bawarczycy” nie spełnią żądań finansowych B04.
Komentarze