Szerokim echem w dzisiejszych mediach odbija się wczorajsze spotkanie na Camp Nou. Barcelona pokonała pewnie Bayern Monachium 4:0 i wynik pierwszego starcia praktycznie rozstrzygnął już sprawę awansu. Jednak napastnik Dumy Katalonii, Thierry Henry uważa, że jeszcze nic nie jest przesądzone, a niemiecki klub jest bardzo silny na własnym stadionie.
We wczorajszym pojedynku obu zespołów Barcelona wręcz zmiażdżyła Bayern pokonując rywala 4:0. Wszystkie cztery gole zostały zdobyte jeszcze w pierwszej połowie, kiedy monachijski zespół praktycznie nie istniał. Wydaje się, że sprawa awansu została już rozstrzygnięta po pierwszym starciu, jednak innego zdania jest Thierry Henry. Francuz jest zdania, że sprawa awansu jest wciąż nierozstrzygnięta, a Barcę czeka wciąż rewanż na trudnym terenie w Monachium.
"Uważam, że zrobiliśmy to co mieliśmy do zrobienia w pierwszej połowie. Próbowaliśmy strzelić kolejne bramki w drugiej części gry jednak ta sztuka nam się nie udała."
"Bayern jest wciąż niebezpieczny i będą mieli sposobność dokonać dokładnie to samo co my zrobiliśmy w pierwszym spotkaniu. Musimy być bardzo skupieni przed rewanżem w Monachium."
Czy słowa francuskiego piłkarza są jedynie grzecznościowym zwrotem w kierunku klubu z Bawarii ? Czy jednak naszych piłkarzy stać na sprawienie mega sensacji ? Na pewno przekonamy się o tym we wtorkowy wieczór.
Źródło:
Komentarze