Minęło już kilka dni od pamiętnej porażki "Kanonierów" na Allianz Arenie, gdzie "Bawarczycy" rozbili swoich rywali z Premier League aż 5-1.
Legenda piłki nożnej a także Arsenalu Londyn − Thierry Henry − jest przekonany, że piłkarzy z Londynu stać na podniesienie się z kolan, zaś nadchodzący mecz w FA Cup z Sutton jest idealnym momentem na udowodnienie wartości klubu.
Francuz w rozmowie z dziennikarzem przyznał, że do pewnego momentu gra "Kanonierów" w pojedynku z Bayernem wyglądała bardzo dobrze, jednak jak sam zauważył zawodnicy w pewnym momencie zostali wybici z rytmu a następnie rozbici przez monachijczyków.
− Zawodnicy muszą udowodnić, że wszyscy się mylili. Remis 1-1 na terenie Bayernu Monachium do 50 minuty był dobrym rezultatem. Grali naprawdę dobrze − powiedział były snajper Arsenalu Londyn czy Barcelony.
− Później zaczęły się kłopoty całego zespołu. Nawet wynik 2-1 byłby dobry podobnie zresztą jak rezultat 3-1 byłby do zniesienia, wystarczyłoby tylko zwycięstwo 2-0 na Emirates. Jednakże drużyna została rozbita − zauważył legendarny piłkarz.
Jak dobrze wiemy trener Arsene Wenger przyjął na siebie całą winę po tej dotkliwej porażce, lecz Henry jest zdania, iż zawodnicy również powinni spojrzeć na samych siebie. Francuz chce, aby w nadchodzącym meczu pucharowym piłkarze Arsenalu udowodnili, że Wenger się mylił.
− Arsene wziął na siebie całą winę. OK, to jest drużyna, zaś on jest jej liderem i to on utworzył ten zespół. Wini się za wszystko, gdyż on jest bossem. Jednak zawodnicy również powinni spojrzeć na samych siebie − zakończył.
Komentarze