Od kilku tygodni drużyna rekordowego mistrza Niemiec musi radzić sobie bez dwójki podstawowych stoperów. Jak dobrze wiemy mowa jest o Lucasie Hernandezie oraz Niklasie Suele.
Podczas gdy Niklas Suele doznał poważnej kontuzji (zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie) w połowie października (19.10), to nieco ponad tydzień później Lucas Hernandez uszkodził więzadło w stawie skokowym.
Niemiecki stoper raczej nie powróci już w tym sezonie do gry, choć jego osobistym celem jest odzyskanie pełnej sprawności na czas mistrzostw Europy. W przypadku mistrza Świata z 2018 roku mówiło się od samego początku, że ten będzie gotowy na start rundy wiosennej w Bundeslidze.
Niemniej jednak ostatnie doniesienia "Kickera" mogą być nieco niepokojące. Dziennikarze donoszą, że 23-latek nie zdąży wrócić na czas i opuści początek drugiej części sezonu. Mimo wszystko Lucas pragnie wraz z resztą kolegów udać się do Kataru na obóz przygotowawczy, aby móc tam trenować indywidualnie.
Sam zawodnik ma nadzieję, że powróci do pełnych zajęć z drużyną pod koniec stycznia przyszłego roku. Podczas niedawnej rozmowy z dziennikarzem Hernandez przyznał:
− Radzę sobie bardzo dobrze. W przyszłym tygodniu chcę zacząć lekkie treningi biegowe. Plan zakłada, że polecę do Doha. Będę mógł brać udział w częściowym treningu z zespołem i ponadto będę pracował indywidualnie − powiedział Lucas Hernandez.
REKLAMA
Warto wspomnieć, że od momentu swojego debiutu dla pierwszej drużyny Bayernu Monachium, 23-letni Francuz miał okazję rozegrać łącznie 9 spotkań dla FCB (spędził na boiskach 632 minuty).
Komentarze