DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Heynckes: Bayern zlekceważył BATE w Białorusi

fot. Ł. Skwiot

Trener Bawarczyków ma nadzieję, że jego drużyna pokona mistrza Białorusi i tym samym zapewni sobie pierwsze miejsce w Grupie F. Szkoleniowiec jest jednak niepewny wyniku, po tym jak jego zespół niespodziewanie doznał szokującej porażki 1:3 w pierwszym pojednyku obu ekip.

Jupp Heynckes przyznał, że jego piłkarze zlekceważyli BATE Borisov, kiedy oba teamy spotkały się we wcześniejszym spotkaniu w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów.
Die Roten nie zagwarantowali sobie jeszcze awansu z pierwszego miejsca do kolejnej rundy. Klub z Bawarii ma tyle samo "oczek" co CF Valencia, jednak zwycięstwo jest niezbędne jeśli chcą pozostać liderami grupy.

REKLAMA

W miedzyczasie BATE zagwarantowało sobie trzecie miejsce, bez względu na końcowy rezultat środowego spotkania. Oznacza to , że zespół z Borysowa zobaczymy na wiosnę w rozgrywkach Ligi Europejskiej. BATE to naprawdę dobry zespół, silny technicznie, ambitny fizycznie, więc nie będzie to walka o przetrwanie z ich strony.
- tłumaczył reporterom Heynckes. Podczas pierwszego starcia zdaliśmy sobie sprawę jakim są dobrym zespołem. Będę szczery, zasłużyli na wygraną. Zagrali naprawdę świetny mecz. Przebiegli 128 kilometrów - to fantastyczny wynik. My tylko 120 kilometrów.
 Czasami taki zespół jak BATE się niedocenia. Niestety my właśnie to zrobiliśmy w Białorusi.
67-letni trener  "Gwiazdy Południa"  oznajmił przypuszczalny skład, który pojawi sie na Allianz Arena w Monachium.

Mario Gomez jest opcją na start. - powiedział były napastnik Borussi Monchengladbach. Znów prezentuje się dobrze, nawet  sam myśli, że  jego forma nie jest  jeszcze w 100%

 Ale mam wielu dobrych napastników, więc zdecyduję tuż przed meczem, który wybiegnie na boisko. Jezeli zespół pracuje dobrze, jesteśmy wszyscy z tego szczęśliwi. Drużyna jest bardzo ze soba związana. W zespole dominuje etyka gry i chcemy to kontynuować - podkreśla Heynckes.


Źródło: goal.com

Źródło:
kosteusz13

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...